Mozaika doświadczeń i refleksji / „Biały album”, Joan Didion [ 191 / 2024 ]

atypowa ocena: 8/10

Joan Didion to jedna z najważniejszych postaci literatury amerykańskiej XX wieku, a jej zbiór esejów „Biały album” („The White Album”) stanowi jedną z najbardziej wpływowych i przenikliwych analiz amerykańskiej kultury i społeczeństwa lat 60. i 70. XX wieku. Opublikowana w 1979 roku, książka ta jest zarówno osobistym zapisem doświadczeń autorki, jak i próbą zrozumienia dekady pełnej zamętu, chaosu i przemian. Didion, mistrzyni obserwacji i analizy, w „Białym albumie” pokazuje swoje umiejętności w pełnej krasie, łącząc osobiste wspomnienia z szerszymi refleksjami na temat społeczeństwa.

PRZENIKLIWA INTROSPEKCJA

Joan Didion jest znana z oszczędnego, lecz niesamowicie przenikliwego stylu pisania. Jej proza charakteryzuje się surowością, precyzją i chłodnym dystansem, który pozwala jej patrzeć na rzeczywistość z wyjątkową klarownością. W „Białym albumie” Didion pisze w sposób, który łączy literacką elegancję z reporterską dokładnością. Każdy esej jest jak starannie wycięty fragment większej mozaiki, którą Didion układa, próbując zrozumieć sens świata, w którym żyje.

Styl Didion można określić jako minimalizm połączony z głęboką introspekcją. Autorka nie ucieka od trudnych tematów, ale także nie podaje czytelnikowi gotowych odpowiedzi. Zamiast tego, stawia pytania, sugeruje, zmusza do refleksji. Jej pisarstwo jest jak rozmowa z kimś, kto widzi więcej, ale nie zamierza wszystkiego wyjaśniać. To podejście sprawia, że lektura „Białego albumu” jest doświadczeniem intelektualnym i emocjonalnym, które pozostaje z czytelnikiem na długo po zamknięciu książki.

Czytaj dalej „Mozaika doświadczeń i refleksji / „Biały album”, Joan Didion [ 191 / 2024 ]”

Podróż w głąb rozpaczy / „Graj jak się da”, Joan Didion [ 189 / 2024 ]

atypowa ocena: 8/10

Joan Didion to nazwisko, które od dekad jest marką samo w sobie. Kojarzy się z niezwykle przenikliwym spojrzeniem na amerykańską kulturę i społeczeństwo. Jej książka „Graj jak się da” (oryg. „Play It As It Lays”) jest jednym z najbardziej znanych dzieł tej autorki, które z jednej strony pozostaje literackim arcydziełem, a z drugiej surowym obrazem emocjonalnej pustki i rozpaczy.

JOAN DIDION – MISTRZYNI MINIMALIZMU I EMOCJI

Didion, urodzona w 1934 roku, zasłynęła jako dziennikarka, eseistka i powieściopisarka, której twórczość często eksploruje mroczne zakamarki ludzkiej psychiki oraz dekadencję amerykańskiego stylu życia. „Graj jak się da”, wydana po raz pierwszy w 1970 roku, jest przykładem jej umiejętności do zagłębiania się w trudne tematy i opowiadania o nich z chłodną, niemal kliniczną precyzją. Styl Didion jest zwięzły, ale niezwykle sugestywny – potrafi powiedzieć wiele, używając niewielu słów, co sprawia, że jej proza jest intensywna i pełna podskórnego napięcia.

PODRÓŻ W GŁĄB ROZPACZY

„Graj jak się da” to powieść, której akcja rozgrywa się w latach 60. XX wieku, głównie w Los Angeles i na pustyni Mojave. Bohaterką jest Maria Wyeth, młoda kobieta z Hollywood, której życie rozpada się na kawałki. Zmagając się z depresją, niespełnieniem, stratą i poczuciem bezsensu, Maria staje się uosobieniem alienacji i wewnętrznego bólu, który tak często charakteryzuje twórczość Didion.

Maria pochodzi z Nevady, dorastała na pustyni, gdzie poczucie pustki i izolacji stało się integralną częścią jej tożsamości. Przeprowadzka do Los Angeles i wejście do świata show-biznesu, zamiast przynieść jej szczęście, tylko pogłębia uczucie wyobcowania. Los Angeles w powieści Didion jest miastem fałszu i powierzchowności, gdzie ludzie udają, że są kimś, kim nie są, a życie toczy się na skraju przepaści.

Czytaj dalej „Podróż w głąb rozpaczy / „Graj jak się da”, Joan Didion [ 189 / 2024 ]”

O przemijaniu z opuszczoną gardą / „Błękitne noce”, Joan Didion [ 136 | 2022 ]

atypowa ocena: 8/10

„Zaskakujące, lecz nie było żadnych nieprawidłowości wyjaśniających, dlaczego czułam się tak krucha.”

Joan Didion jest mistrzynią zaangażowanej, inteligentnej prozy. To ostatnia jej książka, w której zdecydowała się obnażyć więcej siebie niż dotychczas, choć pisarz zawsze jest w pewnym stopniu ekshibicjonistą. Jednak kończąc siedemdziesiąt pięć lat i żegnając w niedługim odstępie czasu zarówno męża jak i jedyną córkę, Joan Didion opuszcza gardę. Traci nieco z impetu, który sama sobie przez lata narzucała. Przestaje unikać pytań, na które nie chciała wcześniej szukać odpowiedzi. W ten sposób powstały „Błękitne noce”. Książka, która zawiera bardzo intymny portret starzenia się i  nieodwracalnej utraty.

To ważna lektura, która nie trafi do każdego. „Błękitne noce” czekają na czytelnika chętnego by zmierzyć się z morzem smutku. To książka, która wymaga od nas gotowości i ciszy. To jedna z tych pozycji, które choć można przeczytać szybko, nie należy tego robić. To frazy, które wymagają dłuższych przystanków.

Czytaj dalej „O przemijaniu z opuszczoną gardą / „Błękitne noce”, Joan Didion [ 136 | 2022 ]”

Pisarze są agresorami  / „Powiem wam, co o tym myślę”, Joan Didion [ 130 | 2022 ]

atypowa ocena: 7/10

Po eseje Joan Didion sięgnąłem dlatego, że autorka ta zyskała u mnie przeogromny kredyt zaufania za sprawą „Roku magicznego myślenia”. Było to moje odkrycie 2021 roku. Choć często zdarza mi się mieć obiekcje względem entuzjastycznych opinii innych czytelników i tworzonych zestawień „najlepszych książek”, to w wypadku tego wyjątkowego pamiętnika przeżywania żałoby nie kłóciłem się z tym, że wymieniany jest on pośród najważniejszych lektur, które trzeba przeczytać w życiu. Oczywiście nikogo (poza moim kotem, i to też nie zawsze) nie mogę do niczego przymusić, jednak silnie Was zachęcam do zapoznania się z „Rokiem magicznego myślenia”. Sposób formułowania myśli i kunszt Joan Didion sprawiły, że postanowiłem wracać do tej autorki. 

„Powiem wam, co o tym myślę” to zbiór dwunastu wybranych esejów, z czego połowa została napisana w 1968 (!) roku, a najmłodszy z tekstów datowany jest na rok 2000. Czy sięgnąłbym po eseje z końcówki lat 60-tych gdyby nie wspomniany kredyt zaufania do autorki? Prawdopodobnie nie. Zrobiłem to zresztą z dozą pewnego sceptycyzmu, a to tym bardziej, że okładka reklamuje ten zbiór jako „najbardziej oczekiwaną książkę roku 2021”. Choć dotychczas wydawnictwo Relacja mnie nie zawiodło, wciąż tego typu deklaracje raczej studzą mój entuzjazm niż rozbudzają ciekawość. Wolę gdy książka broni się treścią, a wtedy nie musi polegać na zabiegach marketingowców. 

Joan Didion w 1971 roku
Czytaj dalej „Pisarze są agresorami  / „Powiem wam, co o tym myślę”, Joan Didion [ 130 | 2022 ]”

Rok magicznego myślenia, Joan Didion [ 48 | 2021 ]

atypowa ocena: 8/10

„Jak się okazuje, żal po stracie jest niby miejsce, którego nikt z nas nie zna, póki do niego nie trafi.”

Tata często powtarza mi, że żałoba trwa pełen rok. Nie wiem skąd to wie, ale właśnie taki okres czasu opisuje Joan Didion. Ta wielokrotnie nagradzana, amerykańska pisarka i dziennikarka, przechodzi żałobę po nagłej śmierci swojego męża – i określa ją jako: „Rok magicznego myślenia”. Oczywiście nie oznacza to, że po tym okresie nie brakuje nam już osoby, która zmarła. Jest jednak coś szczególnego w tym pierwszym roku „po”. Każdy dzień może wzbudzić „wir wspomnień”. Każda zmiana pory roku „po utracie” przypomina tą ostatnią „przed utratą”. Żałoba, choć nosi znamiona choroby, jest naturalnym i potrzebnym procesem w naszym życiu.

Niektórzy twierdzą, że ta książka jest pewną formą autoterapii autorki, by poradzić sobie ze śmiercią bliskiej osoby. Na polskim „podwórku wydawniczym” niedawno ukazało się „Bezmatek” Miry Marcinów, napisane po tym jak nowotwór przedwcześnie zabrał jej matkę. Są to jednak tak bardzo odległe od siebie w formie pozycje, jak bardzo różni się życie ich autorek – młodej dziewczyny pochodzącej ze Szczecinka oraz urodzonej w latach 30. przedstawicielki amerykańskiej „high class”, spędzającej wieczory przy kominku na manhattańskim East End. O ironio – zdecydowanie bardziej trafiła do mnie narracja tej drugiej (pewnie dlatego, że więcej spacerowałem po Nowym Jorku niż Szczecinku).

Czytaj dalej „Rok magicznego myślenia, Joan Didion [ 48 | 2021 ]”