Prorok – męczennik czy bandyta? / „Tupac Shakur. Sam przeciwko światu”, Łukasz Skibiński [ 174 | 2023 ]

atypowa ocena: 7/10

Sięganiu po książki wydawnictwa Novae Res towarzyszy niemały stres. To ono w końcu odpowiada za moje najbardziej spektakularne czytelnicze rozczarowania. Dlatego do lektury biografii Tupaca Shakura zabierałem się jak pies do jeża. Wciąż obawiałem się, że zdzieli mnie po twarzy, ale spotkało mnie niezwykle miłe zaskoczenie – książka jest napisana naprawdę dobrze, pozbawiona błędów edytorskich, a narracja wciąga już od pierwszych stron.

Trzeba tu oddać Łukaszowi Skibińskiemu, że chwyta naszą uwagę pierwszym rozdziałem i utrzymuje ją aż do końca, nawet jeśli (siłą rzeczy) nie wszystkie rozdziały są dla nas równie interesujące. To biografia, która została napisana z konkretnym pomysłem. Autor potrafi posługiwać się językiem polskim (co niestety nie jest regułą wśród wydawniczych nowości) na tyle swobodnie, by przemycać do książki drobne żarciki i co jakiś czas puszczać do nas oko. Jest to jednak również biografia z tezą, z którą osobiście się nie zgadzam, bo choć nie odmawiam nikomu prawa, aby stawiać pomnik Tupacowi, to jednak Łukasz Skibiński nieco przesadził z jego rozmiarem i szlachetnością materiału z jakiego postanowił go stworzyć.  

Czytaj dalej „Prorok – męczennik czy bandyta? / „Tupac Shakur. Sam przeciwko światu”, Łukasz Skibiński [ 174 | 2023 ]”

Noblista nieidealny / „Steinbeck. Wściekły na świat”, William Souder [ 166 | 2023 ]

atypowa ocena: 7/10

Różne są biografie. Tak jak i różni chodzą po ziemi pisarze. Ci wielcy zasługują na wielkie biografie, a ta autorstwa Williama Soudera zdecydowanie do takich należy. Jednak pytanie, które pojawia się w trakcie lektury brzmi, czy rzeczywiście Steinbeck zasługuje na aż tak pogłębioną analizę życia? Był wielkim twórcą czy małostkowym blagierem? Odpowiedź wcale nie jest taka prosta.

NOBLISTA NIEIDEALNY

Nazwisko Steinbecka jest dziś powszechnie znane i na ogół wysoko cenione, przynajmniej wśród czytelniczej braci. Jednak nie zawsze tak było. Gdy w 1962 roku otrzymał literacką nagrodę Nobla za monumentalne „Grona gniewu”, opinie na ten temat były – delikatnie rzecz ujmując – mocno podzielone. Wielu uważało, że John Steinbeck zdecydowanie na takie wyróżnienie nie zasługuje, a stało się to możliwe tylko dlatego, że po prostu zabrakło godnych pretendentów do nagrody.

Choć osobiście uważam „Grona gniewu” (podobnie jak i „Na wschód od Edenu”) za arcydzieło literackie, to jednak rozumiem też kontrowersje jakie budził John Steinbeck. Nie należał do osób „łatwych” w obyciu, co świetnie wyraża tytuł biografii Soudera. Steinbeck rzeczywiście był „wściekły na świat”, a świat nieraz był wściekły na Steinbecka. Jego życie to dowód na to, że wielcy twórcy mają nieraz nie tylko wiele do powiedzenia, ale również niemało za uszami.

Czytaj dalej „Noblista nieidealny / „Steinbeck. Wściekły na świat”, William Souder [ 166 | 2023 ]”

Ideowy komunista czy karierowicz? / „Gierek. Droga do władzy”, Mirosław Szumiło [ 164 | 2023 ]

atypowa ocena: 8/10

Im jestem starszy, tym bardziej staję się świadomy ogromu posiadanych przeze mnie braków w edukacji historycznej. W minionym roku miałem okazję przeczytać książkę Piotra Gajdzińskiego „Czas Gierka. Epoka socjalistycznej dekadencji”, która w podobnym stopniu mnie zaciekawiła oraz… zawstydziła.

Tak niewiele wiem o epoce (słusznie) minionej. W przestrzeni publicznej trwała wówczas kampania społeczna, której sloganem było: „GDAŃSK PAMIĘTA – grudzień 1970, 1981”. Miałem wtedy refleksję, że aby móc o czymś pamiętać – trzeba naprzód o tym wiedzieć. Dlatego staram się sięgać po książki historyczne i nadrabiać zaniedbania, za które nie mogę przecież winić tylko dziurawej i nie najlepiej realizowanej podstawy programowej. Minęło już tyle lat od lekcji historii, że bez problemu mógłbym (a nawet powinienem) wypełnić wszystkie luki poznawcze z czasów szkolnych.

Wspomniana książka Piotra Gajdzińskiego była świetnym wstępem do poznania dekady Gierka. Przedstawiała głównych i drugoplanowych „graczy” lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku. Dotykała najróżniejszych zagadnień życia codziennego, od pracy po czas wolny. Wiele tam było ciekawostek i zabawnych (bo dziś już można się szczerze z tego zaśmiać) anegdot. Szczerze polecałem lekturę „Czasu Gierka”. Tak jak teraz polecam Wam sięgnięcie po książkę Mirosława Szumiło.

Czytaj dalej „Ideowy komunista czy karierowicz? / „Gierek. Droga do władzy”, Mirosław Szumiło [ 164 | 2023 ]”

Kanarek z prawem do wygłupiania się / „Zlituj się nad czytelnikiem”, Kurt Vonnegut i Suzanne McConnell [ 161 | 2023 ]

atypowa ocena: 9/10

To najlepsza książka poświęcona rzemiosłu pisarskiemu, jaką kiedykolwiek czytałem. I nie wynika to tylko z faktu, ze wcześniej nie czytałem tego typu książek. To po prostu świetnie skomponowana lektura, obowiązkowa dla każdego kto ceni sobie twórczość Kurta Vonneguta.

Nic na to nie poradzę, że jestem jego fanem. Mogę się z nim w wielu kwestiach nie zgadzać. Mogę uważać, że popełnił niejeden życiowy błąd (z czym pewnie by się nie kłócił). Mogę mu współczuć i ubolewać, że z wiekiem stawał się coraz bardziej zgorzkniały. Jednak nic nie zrobię z tym, że jego książki poruszają struny mojej duszy. Czarny humor Kurta Vonneguta niezmiernie mnie bawi, ale również skłania do refleksji. Dlatego chętnie wracam do jego książek.

NAUCZYCIEL (NIE TYLKO) PISARSTWA

Kurt Vonnegut wypracował swój własny styl, który wspiera czytelnika. Nie rzuca mu kłód pod nogi, ale dostarcza krótkich akapitów, które angażują i sprawiają, że kartki jego powieści „same się przewracają”. Jego książki są proste, ale nie prostackie. Dzięki temu sam Kurt Vonnegut stał się wręcz postacią kultową:

„Mnożą się związane z Vonnegutem pamiątki: kubki, kartki z życzeniami, zakładki, karteczki do robienia notatek, podkładki pod mysz, koszulki. W Indianapolis można go zobaczyć na muralu w centrum miasta. Frazami z jego książek nazywane są kawiarnie, bary, zespoły muzyczne. Ludzie tatuują sobie cytaty z Vonneguta.
Czy te bibeloty sławią czy kalają pamięć o Vonnegucie, działają jak talizman czy kicz, wie tylko Bóg i kupująca je osoba.”

Czytaj dalej „Kanarek z prawem do wygłupiania się / „Zlituj się nad czytelnikiem”, Kurt Vonnegut i Suzanne McConnell [ 161 | 2023 ]”

Hudson Taylor – Do wnętrza Chin / Janet & Geoff Benge [ 160 | 2023 ]

atypowa ocena: 8/10

Uwaga, ocena nie dotyczy ani osoby Hudsona Taylora, ani stylu samej biografii. W przypadku tej serii ocena bardziej odzwierciedla na ile zetknięcie z daną postacią skłoniło mnie do osobistej refleksji.

Hudson Taylor  to ósma książka z serii Chrześcijańscy bohaterowie dawniej i dziś, którą przeczytałem. Kieruję się tu chronologią czasu, w którym żyli poszczególni misjonarze, a nie kolejnością tworzenia poszczególnych tomów przez Janet i Geoffa Benge.

Wcześniejsze recenzje z serii:
Hrabia Zinzendorf (1700-1760)
John Wesley (1703-1791)
William Carey (1761-1834)
John Williams (1796-1839)
Adoniram Judson (1788-1850)
David Livingstone (1813-1873)
D.L.Moody (1837 – 1899)

O autorach i całej serii więcej pisałem tu: Chrześcijańscy bohaterowie dawniej i dziś

DLA CHIŃCZYKÓW STAŁ SIĘ CHIŃCZYKIEM

Hudson Taylor jest jednym z lepiej znanych misjonarzy, przynajmniej wśród tych chrześcijan, którzy interesują się tematem misji. Wiele z jego działań było innowacyjnych, żeby nie powiedzieć, że szokujących, a nawet dla niektórych gorszących. Jednak wypracowane przez niego metody okazały się skuteczne – przyniosły błogosławiony owoc.

Taylor od młodości miał w sercu Chiny, dlatego też zrobił wszystko co możliwe, aby stać się jednym z Chińczyków. Zrezygnował z brytyjskiego, dystyngowanego stroju, pofarbował włosy na czarny kolor i zadbał nawet o doczepiane warkocze. Te zewnętrzne znaki były jedynie wyrazem głębszych zmian, które miały miejsce w jego sercu. Czyż nie jest to postawa tożsama z tą opisywaną przez apostoła Pawła?

„Chociaż jestem wolny wobec wszystkich, stałem się niewolnikiem wszystkich, aby pozyskać jak najliczniejsze grono ludzi. Dla Żydów stałem się jak Żyd, aby pozyskać Żydów. […] Dla słabych stałem się słaby, aby pozyskać słabych — dla wszystkich stałem się wszystkim, żeby zbawić przynajmniej niektórych. A czynię to wszystko dla dobrej nowiny, aby stać się jej współuczestnikiem”. (1 Koryntian 9:19-23 SNP)

Czytaj dalej „Hudson Taylor – Do wnętrza Chin / Janet & Geoff Benge [ 160 | 2023 ]”

D.L. Moody – Dusze dla Chrystusa / Janet & Geoff Benge [ 144 | 2022 ]

atypowa ocena: 7/10

Uwaga, ocena nie dotyczy ani osoby D.L. Moody’ego, ani stylu samej biografii. W przypadku tej serii ocena bardziej odzwierciedla na ile zetknięcie z daną postacią skłoniło mnie do osobistej refleksji.

D.L. Moody  to siódma książka z serii Chrześcijańscy bohaterowie dawniej i dziś, którą przeczytałem. Kieruję się tu chronologią czasu, w którym żyli poszczególni misjonarze, a nie kolejnością tworzenia poszczególnych tomów przez Janet i Geoffa Benge.

Wcześniejsze recenzje z serii:

Hrabia Zinzendorf (1700-1760)
John Wesley (1703-1791)
William Carey (1761-1834)
John Williams (1796-1839)
Adoniram Judson (1788-1850)
David Livingstone (1813-1873)

O autorach i całej serii więcej pisałem tu: Chrześcijańscy bohaterowie dawniej i dziś

JEDNAK NIE MOJA LECZ TWOJA WOLA NIECH SIĘ DZIEJE

Biografie autorstwa Janet i Geoffa Benge nie są arcydziełami literatury. Ale należy się im szacunek za to, że podjęli się opisu życia ludzi, którzy byli ponadprzeciętni. I nie chodzi o ich wrodzone talenty, charyzmę, bogactwo czy też budzącą zazdrość otoczenia aparycję. Wszystko rozbija się o prostolinijną, szczerą wiarę w Boga, dla którego nie ma rzeczy niemożliwych.

Dwight Lyman Moody nie miał łatwego startu w życiu, który pozwoliłby komukolwiek „stawiać” na tego chłopaka. Szybka utrata ojca, liczna rodzina i skrajne wręcz (na dzisiejsze standardy) ubóstwo, sugerowałoby raczej, że będzie wiódł bardzo przeciętny żywot. Permanentny brak pieniędzy bez wątpienia miał wpływ na marzenia młodego Dwighta, który pełen determinacji opuścił przed osiągnięciem pełnoletniości swoją rodzinę i przeniósł się do dużego miasta. W Bostonie zderzył się z brutalną rzeczywistością trwającego kryzysu, ale nie poddał się i uprosił dalszego krewnego by dał mu szansę jako sprzedawcy w sklepie obuwniczym.

Biografia ta mogłaby przypominać tysiące innych spod motta: „od zera do milionera”, gdyby nie jedno, wydawałoby się, że dość dziwne zdarzenie. Faktycznie pełen determinacji Moody miał zadatki na biznesmena, który od pucybuta mógł dość szybko wspinać się po szczeblach kariery do bogactwa, które wielu określa amerykańskim snem. Rzecz w tym, że Bóg miał wobec młodego D.L. Moody’ego inne plany.

Czytaj dalej „D.L. Moody – Dusze dla Chrystusa / Janet & Geoff Benge [ 144 | 2022 ]”

Nie każdy Niemiec był zły / „Moja misja wojenna”, Klementyna Mańkowska [ 135 | 2022 ]

atypowa ocena: 7/10

Wspomnienia Klementyny Mańkowskiej są wyjątkowe, nie tylko ze względu na niezwykłe doświadczenia jakie były jej udziałem, ale również ze względu na wydźwięk tej książki. Długo zastanawiałem się nad tym, co przede wszystkim zostanie ze mną po lekturze jej autobiografii. Chciałem to zawrzeć w tytule tej niedługiej recenzji. W wersji roboczej brzmiał on: „Nie wszyscy Niemcy byli potworami”, ale im dłużej nad tym myślałem, tym bardziej do mnie docierało, że Klementyna Mańkowska chciała powiedzieć znacznie więcej. Choć wojna drastycznie odbiła się na jej życiu, ona widziała w wielu Niemcach nie tylko to, że nie byli potworami. Potrafiła dostrzec w wielu z nich dobro.

Mimo upływu tylu lat, wciąż pielęgnujemy w sobie poczucie żalu i krzywdy. Choć żyje już tylko garstka tych, którzy żyli w tamtych mrocznych dniach, nadal w debacie publicznej argumentem dyskredytującym kogoś może być informacja, że „jego dziadek służył w  Wermachcie”. To na fali takich uczuć sformułowano ostatnio żądania astronomicznych reparacji. Oczywiście trzeba nazywać rzeczy po imieniu. Zło jest złem i nie należy nazywać go dobrem. Niemcy napadły na Polskę 1 września 1939 z całą zaciekłością i niewyobrażalną brutalnością. Jednak czy to oznacza, że wszyscy Niemcy byli potworami? Klementyna Mańkowska mówi, że nie. W swoich wspomnieniach robi wyraźne rozróżnienie między nazistami (pod wpływem szalonego Hitlera), a Niemcami, ceniąc nawet tych, którzy służyli w armii. To może nam początkowo sprawiać trudność podczas lektury, bo przywykliśmy do innej formy narracji we wspomnieniach wojennych.

Czytaj dalej „Nie każdy Niemiec był zły / „Moja misja wojenna”, Klementyna Mańkowska [ 135 | 2022 ]”

Wspomnienia utopione w gorzkim żalu  / „Moja długa droga do wolności”, Hanka Nerdoni [ 124 | 2022 ]

atypowa ocena: 3/10

Lubię czytać autobiografie, a ta szczególnie mnie zainteresowała, ponieważ jest to świadectwo osoby, która wiele lat spędziła w organizacji Świadków Jehowy. Autorka obiecuje, że „w książce tej niczego nie dodaje, nie przesadza, nie upiększa – wszystko jest oparte na prawdzie”. Dlatego przymknąłem oko na kiepską jakość wydania tej pozycji oraz dziwny dobór fontu, który w trakcie czytania męczył oczy i z entuzjazmem postanowiłem poznać „długą drogę do wolności” jaką musiała przebyć Hanka Nerdoni. Szczęśliwie sama książka do długich nie należy, ponieważ po względnie niezłym początku, z każdym kolejnym rozdziałem stawała się po prostu „gorzkimi żalami” kobiety, która czuje się (i pewnie faktycznie jest) pokrzywdzona przez organizację Świadków Jehowy.

SZCZERE WSPÓŁCZUCIE TO ZBYT MAŁO

Zacznijmy od tego, że szczerze współczuję autorce wszystkiego przez co przeszła w swoim życiu. Nie ma na tym świecie sprawiedliwości, a wyraża się to choćby w nierównym starcie jaki mamy. Mówi się, że rodziny się nie wybiera, i bez wątpienia jest to prawdą. Nie wybiera się też miejsca, w którym przychodzimy na świat, co przecież tak mocno determinuje resztę naszego życia.

Czytaj dalej „Wspomnienia utopione w gorzkim żalu  / „Moja długa droga do wolności”, Hanka Nerdoni [ 124 | 2022 ]”

Piękne zdania o brzydkim życiu / „Wiem, dlaczego w klatce śpiewa ptak”, Maya Angelou [ 116 | 2022 ]

atypowa ocena: 6/10

Maya Angelou jest postacią nietuzinkową, która dla wielu stała się symbolem głośnego sprzeciwu wobec nierówności. Ta afroamerykańska pisarka, która wychowała się na południu Stanów Zjednoczonych, choć zmarła blisko dziesięć lat temu, nadal inspiruje tysiące ludzi. Nigdy nie przestanie do nas przemawiać, nie tylko poprzez niezwykle przenikliwe słowa spisane w książkach, ale również jako przykład determinacji w walce o równość.

Dla wielu amerykanów ikona (odznaczona choćby Prezydenckim Medalem Wolności) wciąż pozostaje raczej nieznana w naszym kraju. Może się to zmienić za sprawą wydanej ostatnio autobiografii: „Wiem, dlaczego w klatce śpiewa ptak”.  

PIERWSZA Z SIEDMIU AUTOBIOGRAFICZNYCH POWIEŚCI

Już sam tytuł wskazuje, że sięgamy po książkę niebanalną. Piękny tytuł nie jest jednak zapowiedzią łatwej lektury. Już pierwsze zdania nie pozostawiły we mnie cienia wątpliwości, że oto przyszło mi się mierzyć z kolejną książką, która będzie emocjonalnym rollercoasterem. Niestety, ale życie Mayi Angelou to zdecydowanie więcej dolin niż szczytów – przynajmniej w tej części, którą opisuje „Wiem, dlaczego w klatce śpiewa ptak”.

Czytaj dalej „Piękne zdania o brzydkim życiu / „Wiem, dlaczego w klatce śpiewa ptak”, Maya Angelou [ 116 | 2022 ]”

Reportaż, które pachnie mchem / „Życie pasterza. Opowieść z Kariny Jezior”, James Rebanks [ 108 | 2022 ]

atypowa ocena: 8/10

„Życie pasterza” to książka, która pozostanie we mnie na dłużej, pomyślnie zdając test pamięci. Wiele łatwo przyswajalnych treści (stety – niestety) dość szybko ze mnie wyparowuje, zwalniając miejsce w moim RAM-ie na kolejne książki. Część historii dotyka jednak tej struny w mojej duszy, która sprawia, że stają się one po części moimi własnymi. James Rebanks nie opowiada o niczym niezwykłym, i chyba na tym właśnie polega fenomen jego książki.

ZNUDZENI SAMI SOBĄ

Ta prosta opowieść, o prostym życiu, stała się inspiracją dla tysięcy znużonych codzienną gonitwą, której sens w czasie wyścigu zdążył się gdzieś zagubić. Społeczeństwo staje się coraz bardziej zmęczone i poirytowane, pojmując (choćby podskórnie), że pracuje dla dziurawego worka. Jak słusznie zauważa w „Życiu pasterza” James Rebanks:

„Ludzie zaczynają przywiązywać więcej wagi do miejscowej kultury i lokalnych tradycji, mają dosyć plastiku i sztuczności, chcą poznawać historię miejsc i osób, które żyją inaczej, wyznają inne wartości, co innego jedzą. Widzę, jak bardzo jesteśmy znudzeni sami sobą we współczesnym zachodnim świecie, ale widzę również, że potrafimy przeciwstawiać się temu i kształtować swoją przyszłość, traktując historię jako zaplecze możliwości, a nie bagaż zobowiązań.

I tu wkracza autor ze swoją niezwykłą historią o najzwyczajniejszym życiu. O świadomej decyzji by wybrać mniej. O samoograniczeniu się mimo możliwości spektakularnego rozwoju osobistego. Jakże prawdziwe są słowa Jezusa: „Co pomoże człowiekowi, choćby cały świat pozyskał, a na duszy swej szkodę poniósł?” (Mt 16:26).

Czytaj dalej „Reportaż, które pachnie mchem / „Życie pasterza. Opowieść z Kariny Jezior”, James Rebanks [ 108 | 2022 ]”