Hudson Taylor – Do wnętrza Chin / Janet & Geoff Benge [ 160 | 2023 ]

atypowa ocena: 8/10

Uwaga, ocena nie dotyczy ani osoby Hudsona Taylora, ani stylu samej biografii. W przypadku tej serii ocena bardziej odzwierciedla na ile zetknięcie z daną postacią skłoniło mnie do osobistej refleksji.

Hudson Taylor  to ósma książka z serii Chrześcijańscy bohaterowie dawniej i dziś, którą przeczytałem. Kieruję się tu chronologią czasu, w którym żyli poszczególni misjonarze, a nie kolejnością tworzenia poszczególnych tomów przez Janet i Geoffa Benge.

Wcześniejsze recenzje z serii:
Hrabia Zinzendorf (1700-1760)
John Wesley (1703-1791)
William Carey (1761-1834)
John Williams (1796-1839)
Adoniram Judson (1788-1850)
David Livingstone (1813-1873)
D.L.Moody (1837 – 1899)

O autorach i całej serii więcej pisałem tu: Chrześcijańscy bohaterowie dawniej i dziś

DLA CHIŃCZYKÓW STAŁ SIĘ CHIŃCZYKIEM

Hudson Taylor jest jednym z lepiej znanych misjonarzy, przynajmniej wśród tych chrześcijan, którzy interesują się tematem misji. Wiele z jego działań było innowacyjnych, żeby nie powiedzieć, że szokujących, a nawet dla niektórych gorszących. Jednak wypracowane przez niego metody okazały się skuteczne – przyniosły błogosławiony owoc.

Taylor od młodości miał w sercu Chiny, dlatego też zrobił wszystko co możliwe, aby stać się jednym z Chińczyków. Zrezygnował z brytyjskiego, dystyngowanego stroju, pofarbował włosy na czarny kolor i zadbał nawet o doczepiane warkocze. Te zewnętrzne znaki były jedynie wyrazem głębszych zmian, które miały miejsce w jego sercu. Czyż nie jest to postawa tożsama z tą opisywaną przez apostoła Pawła?

„Chociaż jestem wolny wobec wszystkich, stałem się niewolnikiem wszystkich, aby pozyskać jak najliczniejsze grono ludzi. Dla Żydów stałem się jak Żyd, aby pozyskać Żydów. […] Dla słabych stałem się słaby, aby pozyskać słabych — dla wszystkich stałem się wszystkim, żeby zbawić przynajmniej niektórych. A czynię to wszystko dla dobrej nowiny, aby stać się jej współuczestnikiem”. (1 Koryntian 9:19-23 SNP)

Czytaj dalej „Hudson Taylor – Do wnętrza Chin / Janet & Geoff Benge [ 160 | 2023 ]”

D.L. Moody – Dusze dla Chrystusa / Janet & Geoff Benge [ 144 | 2022 ]

atypowa ocena: 7/10

Uwaga, ocena nie dotyczy ani osoby D.L. Moody’ego, ani stylu samej biografii. W przypadku tej serii ocena bardziej odzwierciedla na ile zetknięcie z daną postacią skłoniło mnie do osobistej refleksji.

D.L. Moody  to siódma książka z serii Chrześcijańscy bohaterowie dawniej i dziś, którą przeczytałem. Kieruję się tu chronologią czasu, w którym żyli poszczególni misjonarze, a nie kolejnością tworzenia poszczególnych tomów przez Janet i Geoffa Benge.

Wcześniejsze recenzje z serii:

Hrabia Zinzendorf (1700-1760)
John Wesley (1703-1791)
William Carey (1761-1834)
John Williams (1796-1839)
Adoniram Judson (1788-1850)
David Livingstone (1813-1873)

O autorach i całej serii więcej pisałem tu: Chrześcijańscy bohaterowie dawniej i dziś

JEDNAK NIE MOJA LECZ TWOJA WOLA NIECH SIĘ DZIEJE

Biografie autorstwa Janet i Geoffa Benge nie są arcydziełami literatury. Ale należy się im szacunek za to, że podjęli się opisu życia ludzi, którzy byli ponadprzeciętni. I nie chodzi o ich wrodzone talenty, charyzmę, bogactwo czy też budzącą zazdrość otoczenia aparycję. Wszystko rozbija się o prostolinijną, szczerą wiarę w Boga, dla którego nie ma rzeczy niemożliwych.

Dwight Lyman Moody nie miał łatwego startu w życiu, który pozwoliłby komukolwiek „stawiać” na tego chłopaka. Szybka utrata ojca, liczna rodzina i skrajne wręcz (na dzisiejsze standardy) ubóstwo, sugerowałoby raczej, że będzie wiódł bardzo przeciętny żywot. Permanentny brak pieniędzy bez wątpienia miał wpływ na marzenia młodego Dwighta, który pełen determinacji opuścił przed osiągnięciem pełnoletniości swoją rodzinę i przeniósł się do dużego miasta. W Bostonie zderzył się z brutalną rzeczywistością trwającego kryzysu, ale nie poddał się i uprosił dalszego krewnego by dał mu szansę jako sprzedawcy w sklepie obuwniczym.

Biografia ta mogłaby przypominać tysiące innych spod motta: „od zera do milionera”, gdyby nie jedno, wydawałoby się, że dość dziwne zdarzenie. Faktycznie pełen determinacji Moody miał zadatki na biznesmena, który od pucybuta mógł dość szybko wspinać się po szczeblach kariery do bogactwa, które wielu określa amerykańskim snem. Rzecz w tym, że Bóg miał wobec młodego D.L. Moody’ego inne plany.

Czytaj dalej „D.L. Moody – Dusze dla Chrystusa / Janet & Geoff Benge [ 144 | 2022 ]”

David Livingstone – Za nim pójdą inni. / Janet & Geoff Benge [ 96 | 2022 ]

atypowa ocena: 6/10

Uwaga, ocena nie dotyczy ani osoby Davida Livingstona, ani stylu samej biografii. W przypadku tej serii ocena bardziej odzwierciedla na ile zetknięcie z daną postacią skłoniło mnie do osobistej refleksji.

David Livingstone  to szósta książka z serii Chrześcijańscy bohaterowie dawniej i dziś, którą przeczytałem. Kieruję się tu chronologią czasu, w którym żyli poszczególni misjonarze, a nie kolejnością tworzenia poszczególnych tomów przez Janet i Geoffa Benge.

Wcześniejsze recenzje z serii:

Hrabia Zinzendorf (1700-1760)
John Wesley (1703-1791)
William Carey (1761-1834)
John Williams (1796-1839)
Adoniram Judson (1788-1850)

O autorach i całej serii więcej pisałem tu: Chrześcijańscy bohaterowie dawniej i dziś

GDY AFRYKA BYŁA JESZCZE BIAŁĄ PLAMĄ

Czytam aktualnie zbiór esejów Johna Greena „Antropocen. Twój i mój świat”. Autor dokonuje tam szeregu ciekawych obserwacji na temat tego, jak bardzo zmieniają się warunki życia w ostatnim czasie. Wspominam o tym, ponieważ biografia Davida Livingstona dobitnie obrazuje tempo przemian naszego świata.

Nie minęło przecież tak wiele czasu, a wiele rzeczy zmieniło się diametralnie (i to często niejednokrotnie). Dorastał on około 200 lat temu pod Glasgow. Czy jesteśmy w stanie wyobrazić sobie to, że 12 letnie dziecko pracuje po 14 godzin dziennie w szwalni i nie narzeka? Taki był David, ponieważ wiedział, że to ciężki los, który jest udziałem wszystkich dzieci w okolicy. Zamiast poddać się marazmowi i rozpaczy, opracował system, w którym podczas pracy, co jakiś czas zerkał do książek, aby uchwycić choć jedno zdanie z woluminu rozłożonego pod krosnem. Następnie – w trakcie mechanicznie powtarzanych zadań – rozmyślał nad znaczeniem przeczytanej myśli. Muszę przyznać, że już wczesna młodość Davida Livingstona mocno mnie skonfrontowała. Co ja robiłem w wieku 12 lat? Obawiam się, że choć nie pracowałem po 14 godzin, i tak przeczytałem znacznie mniej książek od bohatera tej biografii. Jego pozytywne nastawienie względem znoszonych trudów, oraz niebywała chęć poszerzania horyzontów, sprawiły, że stał się jednym z bardziej znanych podróżników i odkrywców.

Czytaj dalej „David Livingstone – Za nim pójdą inni. / Janet & Geoff Benge [ 96 | 2022 ]”

Adoniram Judson – Kierunek: Birma / Janet & Geoff Benge [ 80 | 2022 ]

atypowa ocena: 6/10

Uwaga, ocena nie dotyczy ani osoby Adonirama Judsona, ani stylu samej biografii. W przypadku tej serii ocena bardziej odzwierciedla na ile zetknięcie z daną postacią skłoniło mnie do osobistej refleksji.

Adoniram Judson  to piąta książka z serii Chrześcijańscy bohaterowie dawniej i dziś, którą przeczytałem. Kieruję się tu chronologią czasu, w którym żyli poszczególni misjonarze, a nie kolejnością tworzenia poszczególnych tomów przez Janet i Geoffa Benge.

Wcześniejsze recenzje z serii:

Hrabia Zinzendorf (1700-1760)
John Wesley (1703-1791)
William Carey (1761-1834)
John Williams (1796-1839)

O autorach i całej serii więcej pisałem tu: Chrześcijańscy bohaterowie dawniej i dziś

OPOWIEŚĆ O CZŁOWIEKU, KTÓRY PO PROSTU ZROBIŁ TO, DO CZEGO POWOŁAŁ GO BÓG

Adoniram Judson jest pierwszym misjonarzem wysłanym ze Stanów Zjednoczonych za granicę. Całe swoje dorosłe życie poświęcił temu by zapoznać mieszkańców Birmy z historią o Jezusie. Nauczył się ich języka, opracował słownik i gramatykę, a następnie, przez kilkanaście lat, niestrudzenie tłumaczył Biblię z hebrajskiego i greki na birmański. To było dzieło i treść jego życia. Choć przyszło mu doświadczyć nieludzkich cierpień – licznych chorób, więzienia, tortur, śmierci najbliższych – pozostał wierny swojemu powołaniu aż do końca. Zapoznanie się z jego historią może być zawstydzające dla wielu z nas, tak łatwo narzekających na przeciwności losu, choć żyjemy przecież w dobrobycie. Choć Adoniram jest wzorem w tym jak wiele poświęcił dla innych ludzi, pozostał tym wzorem także w skromności. Gdy po 33 latach spędzonych w Birmie odwiedził rodzinny kraj, zaskoczyło go gorące przyjęcie:

„Zdumiony Adoniram ze łzami w oczach patrzył na wiwatujący tłum. Powoli docierało do niego, że nie zostanie zapomnianą postacią w historii, ale wraz z innymi pierwszymi amerykańskimi misjonarzami stał się dla tych ludzi bohaterem. Miło było wiedzieć, że ludzie myślą o nim w ten sposób, ale sam nie uważał siebie za bohatera. Po prostu zrobił to, do czego powołał go Bóg”

Czytaj dalej „Adoniram Judson – Kierunek: Birma / Janet & Geoff Benge [ 80 | 2022 ]”

John Williams – Zwiastun pokoju, Janet & Geoff Benge [ 22 | 2021 ]

atypowa ocena: 6/10

Uwaga, ocena nie dotyczy ani osoby Johna Williamsa, ani stylu samej biografii. W przypadku tej serii ocena bardziej odzwierciedla na ile zetknięcie z daną postacią skłoniło mnie do osobistej refleksji.

John Williams  to czwarta książka z serii Chrześcijańscy bohaterowie dawniej i dziś, którą przeczytałem. Kieruję się tu chronologią czasu, w którym żyli poszczególni misjonarze, a nie kolejnością tworzenia poszczególnych tomów przez Janet i Geoffa Benge.

Wcześniejsze recenzje z serii:
Hrabia Zinzendorf (1700-1760)
John Wesley (1703-1791)
William Carey (1761-1834)

O autorach i całej serii więcej pisałem tu: Chrześcijańscy bohaterowie dawniej i dziś

CZASEM JEDNO ZDANIE MOŻE ZAWAŻYĆ NA CAŁYM NASZYM ŻYCIU

Zanim sięgnąłem po tę książkę, nic nie wiedziałem o Johnie Williamsie. Nigdy o nim nie słyszałem i raczej nie czyni mnie to nikim wyjątkowym. Nie jest to wynikiem mojej wyjątkowej ignorancji – jest to po prostu misjonarz praktycznie nie znany w naszym kraju. Nie należy do grona tych, którzy podróżowali po Europie i dali się poznać jako wielcy mówcy, bądź założyciele znaczących szkół. John nie miał 20 lat gdy wyjechał z Anglii jako misjonarz i resztę swojego niedługiego życia przeżył na wyspach południowego Pacyfiku, gdzie koniec końców został zamordowany i zjedzony przez mieszkańców jednej z wysp.

Z książki niewiele dowiemy się o młodości Johna. Nie wiem czy to wynika z braku danych na ten temat, czy takiej koncepcji poprowadzenia narracji tej opowieści, ale troszkę brakowało mi podstawowych informacji o tym „skąd John się wziął”. W poprzednich trzech częściach autorzy poświęcili znacznie więcej uwagi dorastaniu Zinzendorfa, Wesleya czy też Carreya. W przypadku Johna Williamsa dowiadujemy się jedynie, że w wieku 18 lat był czeladnikiem. 

Pewnego wolnego popołudnia umówił się z kolegami z pracy na piwo, ale zanim jego znajomi pojawili się na miejscu, spotkała go tam żona jego pracodawcy i „zachęciła” by poszedł z nią do kościoła. Nie dała mu szans do grzecznej odmowy, i niewiele później John zamiast sączyć piwo z przyjaciółmi, znalazł się na nabożeństwie, na którym być za żadne skarby świata nie chciał. Jednak tego wieczoru miał się tam znaleźć, choć wchodząc do Kościoła jeszcze o tym nie wiedział. To nie był przypadek, że jego przyjaciele się spóźnili, a w miejscu gdzie się umówili przechodziła akurat żona jego pracodawcy:

Siedząc na twardej ławce przygotowywał się na długie i monotonne kazanie, przed którym nic go już nie mogło uratować. Po kilku pieśniach na kazalnicę wszedł pastor Timothy East. Jego głos brzmiał głęboko i wyraźnie:
– Na dzisiejszy wieczór wybrałem tekst z Ewangelii Marka, rozdział ósmy, werset 36 i 37: Albowiem cóż pomoże człowiekowi, choćby cały świat pozyskał, a na duszy swej szkodę poniósł? Albo co da człowiek w zamian za duszę swoją? – zaczął.
John był już przygotowany, żeby jakoś przespać kazanie, ale coś w tych słowach obudziło jego zainteresowanie.
– Na jaką rzecz z tego świata warto byłoby zamienić twoją duszę? – pytał pastor East.
Słowa te uderzyły Johna jak grom z jasnego nieba. Na jaką rzecz z jego życia warto byłoby zamienić jego duszę? Wieczór spędzony przy piwie z kolegami? Jego ambicję, by pewnego dnia zostać bogatym kupcem? Nadzieję na znalezienie pięknej dziewczyny? Wszystkie te rzeczy wydawały się płytkie w porównaniu z wiecznością.
W jednej chwili, gdy pastor East dalej kontynuował swoje kazanie, John Williams podjął decyzję. Zrozumiał, że idzie w życiu złą drogą – i postanowił to zmienić. Tu i teraz. Nadszedł czas, by zostać chrześcijaninem. Gdy wchodził do kaplicy, czuł się zniechęcony i przymuszony przez żonę pracodawcy. Gdy godzinę później wychodził, był przekonany, że właśnie przeżył najlepszą godzinę w całym swoim życiu!

Ten jeden wieczór, kilka słów Jezusa i konkretnie postawione pytanie kaznodziei – zaważyły na reszcie życia Johna Williamsa. Przeżyliście coś takiego? Ten moment, w którym słyszysz „te słowa”, które nie pozwalają pozostać tobie takim samym jak wcześniej?

Czytaj dalej „John Williams – Zwiastun pokoju, Janet & Geoff Benge [ 22 | 2021 ]”

William Carey – Muszę jechać, Janet & Geoff Benge [ 20 | 2021 ]

atypowa ocena: 5/10

Uwaga, ocena nie dotyczy ani osoby Williama Careya, ani stylu samej biografii. W przypadku tej serii ocena bardziej odzwierciedla na ile zetknięcie z daną postacią skłoniło mnie do osobistej refleksji.

William Carey  to trzecia książka z serii Chrześcijańscy bohaterowie dawniej i dziś, którą przeczytałem. Kieruję się tu chronologią czasu, w którym żyli poszczególni misjonarze, a nie kolejnością tworzenia poszczególnych tomów przez Janet i Geoffa Benge.

Wcześniejsze recenzje z serii:

Hrabia Zinzendorf (1700-1760)

John Wesley (1703-1791)

O autorach i całej serii więcej pisałem tu: Chrześcijańscy bohaterowie dawniej i dziś

ZUPEŁNIE INNE ŻYCIE – TA SAMA PASJA

Czytając biografię Williama ciężko było mi nie odnosić jej do pozostającej świeżo w mojej pamięci historii Ludwika Zinzendorfa. Ich działań misyjnych nie dzieli tak wiele czasu. William urodził się raptem rok po śmierci hrabiego Zinzendorfa. Jednak ich historie są, delikatnie mówiąc, diametralnie różne.

Ludwik miał wysoką, szlachecką pozycję. W gronie jego znajomych znajdowali się wpływowi ludzie i nie było potrzeby aby czegokolwiek sobie odmawiał. Kwestia pieniędzy nigdy nie była dla niego problematyczna. Bez trudu finansował swoją służbę i wspierał wiele dobrych przedsięwzięć.

W przypadku Williama było zupełnie inaczej. Wychowywał się w skrajnym ubóstwie. Gdyby nie to, że jego ojciec otrzymał pracę w anglikańskim kościele, młody William prawdopodobnie nie miałby nigdy dostępu do książek, a zatem szansy nauczyć się czytać. Był jeszcze dzieckiem gdy musiał rozpocząć pracę poza domem jako pomoc szewca. Od samego początku było mu niezmiernie ciężko.

A jednak tych dwóch, tak różnych mężczyzn, łączy wspólna pasja. Była to paląca potrzeba dzielenia się ewangelią. Choć odebrali zupełnie inne wychowanie, inne wykształcenie, można powiedzieć nawet, że żyli w zupełnie odrębnych światach – ich serca zostały przemienione już w młodości przez dobrą nowinę o zbawieniu w Jezusie Chrystusie. Jeden i drugi nie chciał też poprzestać na tym, aby tylko cieszyć się z tego co otrzymał. Spalała ich potrzeba by zanieść ewangelię ludziom na całym świecie.

Czytaj dalej „William Carey – Muszę jechać, Janet & Geoff Benge [ 20 | 2021 ]”

John Wesley – Jego parafią był świat, Janet & Geoff Benge [ 18 | 2021 ]

atypowa ocena: 7/10

Uwaga, ocena nie dotyczy ani osoby Johna Wesleya, ani stylu samej biografii. W przypadku tej serii ocena bardziej odzwierciedla na ile zetknięcie z daną postacią skłoniło mnie do osobistej refleksji.

John Wesley  to druga książka z serii Chrześcijańscy bohaterowie dawniej i dziś, którą przeczytałem. Kieruję się tu chronologią czasu, w którym żyli poszczególni misjonarze, a nie kolejnością tworzenia poszczególnych tomów przez Janet i Geoffa Benge.

O autorach i całej serii więcej pisałem tu: Chrześcijańscy bohaterowie dawniej i dziś

WSZYSCY SŁYSZELI, MAŁO KTO ZNA

Znać Wesleya jest w dobrym tonie, zwłaszcza wśród protestantów. Myślę, że nie będzie wielkim nadużyciem jeśli napiszę, że ten XVIII-wieczny kaznodzieja jest powszechnie kojarzony. Miliony ludzi słyszały o nim i być może nawet przypasowałyby go do odpowiedniej kolumny w jakimś quizie gdzie poszczególne „sławy” trzeba by połączyć z tym, z czego „są sławni”. Edisona połączylibyśmy z żarówką, Zbyszka Bońka z Juventusem a Wesleya z metodyzmem.

Muszę się przyznać, że gdy sięgałem po tę biografię nie byłem w stanie powiedzieć wiele więcej o tym niezwykłym człowieku. Choć kiedyś o nim już czytałem, to mój obecny stan wiedzy można by streścić w jednym zdaniu: „Znam i lubię, to bardzo ceniony kaznodzieja w przeszłości”.

Johna Wesleya naprawdę warto poznać. On sam znacznie nam to ułatwił gdyż był człowiekiem bardzo metodycznym i pozostawił po sobie mnóstwo rzetelnie sporządzonych notatek i dzienników. Stanowią one bezcenne źródło wiedzy nie tylko na temat rozwoju jego poglądów, ale również czasów, w których żył.

Czytaj dalej „John Wesley – Jego parafią był świat, Janet & Geoff Benge [ 18 | 2021 ]”

Hrabia Zinzendorf – Pierwsze owoce, Janet & Geoff Benge [ 16 | 2021 ]

atypowa ocena: 7/10

Powyższą ocenę daję jednak przy zastrzeżeniu, że nie dotyczy ona ani osoby Ludwika Zinzendorfa, ani stylu samej biografii. W przypadku tej serii ocena bardziej odzwierciedla na ile zetknięcie z daną postacią skłoniło mnie do osobistej refleksji.

Hrabia Zinzendorf to pierwsza książka z serii Chrześcijańscy bohaterowie dawniej i dziś, którą przeczytałem. Kieruję się tu chronologią czasu, w którym żyli poszczególni misjonarze, a nie kolejnością tworzenia poszczególnych tomów przez Janet i Geoffa Benge.

O autorach i całej serii więcej pisałem tu – Seria: Chrześcijańscy bohaterowie dawniej i dziś


Marzenia 12-latka

Osobę Ludwika Zinzendorfa znam i cenię od wielu lat. Ten szlachetnie urodzony w Saksonii hrabia żył w latach 1700-1760. Mógł cieszyć się wszelkimi wygodami i przywilejami, jakie tylko w tamtych latach dało się wymyśleć. Jednak od najmłodszych lat dało się w nim dostrzec zadziwiającą dojrzałość i troskę o dobro innych.

Muszę przyznać, że czytając tę biografię zostałem wielokrotnie mocno zawstydzony. Gdy patrzę na swoją małostkowość i skupienie na swoich potrzebach, z tym większym szacunkiem spoglądam na takie osoby jak Ludwik.

Oto jakie miał marzenia mając zaledwie 12 lat:

Tak powstał związek, który w przyszłości miał być znany jako „Zakon Nasienia Gorczycy”. Ludwik wybrał tę nazwę na podstawie fragmentu Biblii, w którym Jezus mówi o ziarnku gorczycy jako najmniejszym z ziaren, wyrastającym jednak na największe z drzew. Nazwa wydawała się odpowiednia, ponieważ byli jedynie chłopcami w wieku dwunastu i trzynastu lat, mającymi wielkie marzenie o wysyłaniu misjonarzy na cały świat.

Czytaj dalej „Hrabia Zinzendorf – Pierwsze owoce, Janet & Geoff Benge [ 16 | 2021 ]”

Seria: Chrześcijańscy bohaterowie dawniej i dziś

Im robię się starszy tym bardziej doceniam prawdziwe historie. Coraz częściej wśród obrazów walczących o moją uwagę wybieram filmy dokumentalne. Choć doceniam dobrą beletrystykę, to jednak najwięcej refleksji przynosi mi literatura non-fiction, reportaże oraz biografie. I właśnie dlatego zdecydowałem się nabyć serię aż 35 książek tworzących serię Chrześcijańscy bohaterowie dawniej i dziś.

Kilka książek z tej serii już dawniej trafiło w moje ręce. Postanowiłem jednak bardziej systematycznie podejść do tematu i przeczytać te 35 biografii w kolejności chronologicznej. Janet i Geoff Benge opisali życie misjonarzy tych bardziej i mniej znanych poczynając od żyjącego w XVIII wieku hrabiego Ludwika Zinzendorfa, a kończąc na wciąż jeszcze żyjącym Lorenie Cunninghamie. Nie ustalam sobie w jakim czasie uda mi się zrealizować mój cel, ale postaram się dość regularnie dzielić się moimi przemyśleniami dotyczącymi kolejnych bohaterów.

Studiowanie historii może ustrzec nas od wielu błędów. Cenię sobie szczere biografie, które nie tylko skupiają się na blaskach, ale również otwarcie opisują cienie życia tych, o których traktują. Wyrosłem już z idealizowania kogokolwiek. Jestem pewien, że tych 35-ciu bohaterów popełniło setki (jeśli nie tysiące) błędów. Całkiem możliwe, że nie ze wszystkimi bym się zaprzyjaźnił i bez dwóch zdań nie we wszystkim byśmy się zgadzali. Ale wiem, że tych wszystkich ludzi łączyła miłość do Boga i szczere pragnienie służby bez zważania na zagrożenia i koszty. Wiele z tych historii jest smutnych i przepełnionych zdarzeniami, które logika kazałaby nazwać porażkami. A jednak są oni bohaterami wiary, od których możemy bardzo wiele czerpać. Tak rozumiem wezwanie Biblii:

Pamiętajcie o waszych przewodnikach, którzy wam zwiastowali Słowo Boże. Rozpatrując koniec ich życiowej drogi, naśladujcie ich wiarę.
(Hebrajczyków 13:7 SNP)

Czytaj dalej „Seria: Chrześcijańscy bohaterowie dawniej i dziś”