atypowa ocena: 7/10

Po eseje Joan Didion sięgnąłem dlatego, że autorka ta zyskała u mnie przeogromny kredyt zaufania za sprawą „Roku magicznego myślenia”. Było to moje odkrycie 2021 roku. Choć często zdarza mi się mieć obiekcje względem entuzjastycznych opinii innych czytelników i tworzonych zestawień „najlepszych książek”, to w wypadku tego wyjątkowego pamiętnika przeżywania żałoby nie kłóciłem się z tym, że wymieniany jest on pośród najważniejszych lektur, które trzeba przeczytać w życiu. Oczywiście nikogo (poza moim kotem, i to też nie zawsze) nie mogę do niczego przymusić, jednak silnie Was zachęcam do zapoznania się z „Rokiem magicznego myślenia”. Sposób formułowania myśli i kunszt Joan Didion sprawiły, że postanowiłem wracać do tej autorki.
„Powiem wam, co o tym myślę” to zbiór dwunastu wybranych esejów, z czego połowa została napisana w 1968 (!) roku, a najmłodszy z tekstów datowany jest na rok 2000. Czy sięgnąłbym po eseje z końcówki lat 60-tych gdyby nie wspomniany kredyt zaufania do autorki? Prawdopodobnie nie. Zrobiłem to zresztą z dozą pewnego sceptycyzmu, a to tym bardziej, że okładka reklamuje ten zbiór jako „najbardziej oczekiwaną książkę roku 2021”. Choć dotychczas wydawnictwo Relacja mnie nie zawiodło, wciąż tego typu deklaracje raczej studzą mój entuzjazm niż rozbudzają ciekawość. Wolę gdy książka broni się treścią, a wtedy nie musi polegać na zabiegach marketingowców.
