atypowa ocena: 9/10

DLACZEGO W KANADZIE PŁONĄ KOŚCIOŁY?
Uwaga! Nie dajcie się zwieść tej uroczej, nieco zabawnej okładce. W reportażu „27 śmierci Toby’ego Obeda” nie ma nic uroczego ani zabawnego. Dla wielu Kanada zdaje się być synonimem Ziemi Obiecanej. Kojarzy się z dziką przyrodą, ciszą, dobrobytem oraz przyjaznymi i tolerancyjnymi ludźmi. Gdy jakiś czas temu w rodzimych mediach, zaczęły pojawiać się informacje o licznych podpaleniach kościołów, mogliśmy być zaskoczeni, ponieważ nie przystawało to do naszych wyobrażeń na temat Kanady. Po lekturze tej książki – choć oczywiście nie popieram tego – zrozumiałem dlaczego płoną tam kościoły. Jest to forma wołania o sprawiedliwość.
Joanna Gierak-Onoszko zabiera nas do innej Kanady, niż ta, którą znamy z pocztówek. Uważam, że każdy powinien się w tę podróż wybrać, choć czuję, że niejeden nie zdoła dotrwać do jej końca. Skończyłem czytać tę książkę kilka dni temu, a nadal jestem „emocjonalnie wypruty”. Nie do końca wiem co mogę dobrego zrobić ze zdobytymi informacjami, które miażdżyły mnie strona po stronie. Nie przypominam sobie innej lektury, która budziła we mnie tak ambiwalentne odczucia. Od dłuższego czasu wiedziałem, że muszę zmierzyć się z tym reportażem, a jednocześnie nie chciałem tego robić. To co działo się w Kanadzie przez dziesięciolecia łamie moje serce. Trzeba o tym głośno mówić, nawet jeśli jesteśmy w stanie robić to jedynie łamiącym się głosem.

Dziś trzeba zapłakać razem z cierpiącymi, z nadzieją, że z wybaczeniem przyjdzie też lepsze jutro. Ciężko jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, czy opowieść o tym, co działo się w prowadzonych przez kościoły szkołach z internatem, jest rozdrapywaniem ran i posypywaniem ich solą, czy może początkiem procesu uzdrowienia. Na jakim etapie jest Kanada? Podczas pisania tej książki autorce przyświecał konkretny cel:
„Książka jest próbą zrozumienia nie tylko tego, co się w Kanadzie wydarzyło – ale i tego, co przyszło potem. Jak działają mechanizmy pozwalające krzywdzić jednych, a rozgrzeszać drugich? Kto i z jakiej przyczyny czynił zło, a kto się na to milcząco godził? Ale byłam ciekawa nie tylko tego, co już się dokonało – interesowało mnie także, jak Kanada niesie to doświadczenie, jak chce sobie z nim poradzić. Skąd wziąć siłę, by spojrzeć w lustro? Jak dziś mówić o bliznach i nienaprawialności krzywd? Czy jakiekolwiek gesty i jakiekolwiek kwoty zmażą tamte winy? Czy pojednanie jest utopią, czy twardym procesem, trudnym dla wszystkich stron? Choć droga do niego jest nierówna i pełna zakrętów, Kanada nie tylko wytyczyła szlak, ale i odważyła się na niego wkroczyć. To doświadczenie nieprzyjemne, raniące i często nieudane – jednak czy ktoś w takiej sprawie zdobył się na więcej niż dzisiejsi Kanadyjczycy? „The world needs more Canada” to nie tylko slogan, który jest wszechobecny na gadżetach i reklamówkach w kanadyjskich sklepach. To także zachęta, by do win uniwersalnych, grzechów powszechnych, przymierzyć sprawdzone kanadyjskie narzędzia: empatię, otwartość i gotowość do spojrzenia na rzeczywistość taką, jaka jest, a nie taką, o jakiej roimy. Nie zawsze działają, ale lepszych nie mamy.”
Czytaj dalej „Dlaczego w Kanadzie płoną kościoły? / „27 śmierci Toby’ego Obeda”, Joanna Gierak-Onoszko [ 68 | 2022 ]”