Chopin opowiedziany na nowo  / „Chopin. Biografia. Tom 1: Warszawa–Paryż, 1810–1838”, Alan Walker [ 196 / 2025 ]

atypowa ocena: 9/10

Trudno o lepszy moment na lekturę tej książki – w ostatnich tygodniach cały muzyczny świat ponownie żył emocjami Konkursu Chopinowskiego w Warszawie, który co pięć lat przyciąga tłumy melomanów i pianistów z najdalszych zakątków globu. To wydarzenie przypomina nam, że Fryderyk Chopin to nie tylko symbol polskości, ale też postać o prawdziwie uniwersalnym znaczeniu – artysta, którego muzyka wciąż porusza serca, a którego życie, pełne pasji, melancholii i geniuszu, domaga się opowiedzenia na nowo.
I właśnie temu wyzwaniu sprostał Alan Walker, brytyjsko-kanadyjski muzykolog i biograf, znany z monumentalnych opracowań życia Franza Liszta, Roberta Schumanna i Johanna Sebastiana Bacha. Jego trzytomowa biografia Liszta uchodzi za jedną z najlepszych w historii muzycznej literatury. Teraz Walker poświęcił swój kunszt i ogromną wiedzę Chopinowi – i efekt jest imponujący. Warto dodać, że ten dojrzały już autor (urodzony w 1930!) ukończył biografię Fryderyka Chopina w wieku 88 lat.

OD MAZOWIECKICH POLONEZÓW PO SALONY PARYŻA

Tom pierwszy tej dwutomowej biografii obejmuje lata 1810–1838, czyli okres od narodzin Chopina w Żelazowej Woli po jego paryski debiut i rozkwit kariery. Alan Walker drobiazgowo rekonstruuje tło rodzinne, atmosferę domu w Warszawie i pierwsze muzyczne fascynacje młodego Fryderyka.

Już tu widać, że mamy do czynienia z dzieckiem o geniuszu niemal nadprzyrodzonym – obdarzonym absolutnym słuchem, wrażliwością i niebywałą intuicją muzyczną. Autor nie tylko opisuje fakty, ale buduje pełnokrwisty portret młodego artysty, pokazując, jak dojrzewał w kontekście historycznym i kulturowym epoki Królestwa Polskiego. Opisuje jak formowały się jego inspiracje i jak kształtowały relacje z rodziną, nauczycielami i przyjaciółmi.

Czytaj dalej „Chopin opowiedziany na nowo  / „Chopin. Biografia. Tom 1: Warszawa–Paryż, 1810–1838”, Alan Walker [ 196 / 2025 ]”

Dojrzewając do poezji / „Ocalenie”, Czesław Miłosz [ 184 / 2024 ]

atypowa ocena: 8/10

Do poezji trzeba dojrzeć. Nie wiem czy już to osiągnąłem, ale na pewno Miłosz jest odpowiednim przewodnikiem w tym procesie.

Tom poezji „Ocalenie”, który doczekał się nowego wydania przez wydawnictwo Znak, to wyjątkowa pozycja w literaturze polskiej, będąca świadectwem dramatycznych wydarzeń XX wieku, a zarazem wyrazem głębokich refleksji autora nad losem człowieka. Wydawnictwo Znak podjęło się niełatwego zadania przypomnienia jednego z najważniejszych dzieł polskiej poezji, dbając jednocześnie o to, by było ono dostępne dla współczesnych czytelników w formie godnej jego treści.

Nowe wydanie „Ocalenia” zasługuje na uwagę nie tylko ze względu na ponadczasową wartość literacką, ale także z powodu starannego opracowania edytorskiego, które stawia ten tom w nowym świetle, pozwalając na odkrycie zarówno znanych, jak i mniej popularnych wierszy Miłosza w pełnej krasie. Skany pisanych odręcznie wierszy były piękną niespodzianką!

Czytaj dalej „Dojrzewając do poezji / „Ocalenie”, Czesław Miłosz [ 184 / 2024 ]”

Reportaż, które pachnie mchem / „Życie pasterza. Opowieść z Kariny Jezior”, James Rebanks [ 108 | 2022 ]

atypowa ocena: 8/10

„Życie pasterza” to książka, która pozostanie we mnie na dłużej, pomyślnie zdając test pamięci. Wiele łatwo przyswajalnych treści (stety – niestety) dość szybko ze mnie wyparowuje, zwalniając miejsce w moim RAM-ie na kolejne książki. Część historii dotyka jednak tej struny w mojej duszy, która sprawia, że stają się one po części moimi własnymi. James Rebanks nie opowiada o niczym niezwykłym, i chyba na tym właśnie polega fenomen jego książki.

ZNUDZENI SAMI SOBĄ

Ta prosta opowieść, o prostym życiu, stała się inspiracją dla tysięcy znużonych codzienną gonitwą, której sens w czasie wyścigu zdążył się gdzieś zagubić. Społeczeństwo staje się coraz bardziej zmęczone i poirytowane, pojmując (choćby podskórnie), że pracuje dla dziurawego worka. Jak słusznie zauważa w „Życiu pasterza” James Rebanks:

„Ludzie zaczynają przywiązywać więcej wagi do miejscowej kultury i lokalnych tradycji, mają dosyć plastiku i sztuczności, chcą poznawać historię miejsc i osób, które żyją inaczej, wyznają inne wartości, co innego jedzą. Widzę, jak bardzo jesteśmy znudzeni sami sobą we współczesnym zachodnim świecie, ale widzę również, że potrafimy przeciwstawiać się temu i kształtować swoją przyszłość, traktując historię jako zaplecze możliwości, a nie bagaż zobowiązań.

I tu wkracza autor ze swoją niezwykłą historią o najzwyczajniejszym życiu. O świadomej decyzji by wybrać mniej. O samoograniczeniu się mimo możliwości spektakularnego rozwoju osobistego. Jakże prawdziwe są słowa Jezusa: „Co pomoże człowiekowi, choćby cały świat pozyskał, a na duszy swej szkodę poniósł?” (Mt 16:26).

Czytaj dalej „Reportaż, które pachnie mchem / „Życie pasterza. Opowieść z Kariny Jezior”, James Rebanks [ 108 | 2022 ]”

Czy mamy zatrute dusze? / „Wolność człowieka gór”, Józef Tischner [ 75 | 2022 ]

atypowa ocena: 6/10

Po lekturze „Wolności człowieka gór” mam dość mieszane odczucia. Zacznijmy od tego, że książka jest nie tylko pięknie wydana, ale do tego naprawdę dopracowana. Niestety w pierwszych wydaniach danych pozycji nagminnie pojawiają się błędy – najczęściej literówki oraz fikuśna interpunkcja. Ta książka jest od nich wolna, a do tego bogato ilustrowana. Co kilka stron natrafiamy na przepiękne zdjęcia górskich pejzaży, które przenoszą nas myślami w miejsca tak bliskie Tischnerowi. Ponadto redakcja wyłuskała z poszczególnych tekstów kluczowe myśli i wyróżniła je poprzez powtórzenia na marginesie. To wszystko sprawia, że po książkę sięga się z dużą przyjemnością. Co jednak sprawia, że moje odczucia określiłem jako mieszane? Gdzie łyżka dziegciu w tej beczce miodu?

Józef Tischner „wielkim Polakiem był”. Ciężko to kwestionować, choć można różnie oceniać jego zaangażowanie polityczne. Począwszy od lat siedemdziesiątych, gdy wprowadził do filozoficznej refleksji pojęcie „Ja aksjologicznego”, staje się postacią znaną. Oczywiście nie to sprawiło, że wszyscy kojarzymy jego nazwisko. Bądźmy szczerzy – filozofowie nie często zapraszani są na salony, a „Ja aksjologiczne” zajmowało przede wszystkim tych, którzy lubują się w rozważaniach fenomenologicznych. Przyczyniło się to jednak znacząco do tego, że refleksje Józefa Tischnera docierały do coraz szerszego grona odbiorców. W końcu lat siedemdziesiątych, gdy podjął otwartą polemikę z marksizmem, stał się powszechnie znany w Polsce.

Znajomość specyfiki tamtych czasów, pozwala lepiej zrozumieć ważną rolę jaką odegrał Józef Tischner w naszym kraju. U schyłku epoki Gierka ludzie coraz odważniej wyrażali swoje niezadowolenie i pragnienie wolności. A to właśnie wolność była jednym z podstawowych pojęć w refleksji filozoficznej księdza Tischnera. Gdy po kraju rozlała się fala strajków, to właśnie on został uznany powszechnie za kapelana „Solidarności”. Jego spisane kazanie znajduje się nawet w oficjalnych dokumentach z I Zjazdu Solidarności. W ostatnim czasie pojawiły się pytania o zaangażowanie Józefa Tischnera we współpracę z SB (po wydanym przez IPN w 2019 roku opracowaniu „Klan”), nie jestem jednak kompetentny by cokolwiek w tym temacie rozstrzygać. Jaka by nie była prawda, nic nie zmieni faktu, że ksiądz Tischner „wielkim Polakiem był” i po dzień dzisiejszy jest powszechnie znany, ceniony i … chętnie czytany. Dobrze znane prawo rynku – popyt napędza podaż – możemy również obserwować przyglądając się najnowszym ofertom wydawniczym. Mimo, że od śmierci Józefa Tischnera upłynęło już ponad 20 lat, wciąż wydawane są nowe książki z jego tekstami. Do blisko dwudziestu takich tytułów dołączyła właśnie „Wolność człowieka gór”, która jest kolejnym zbiorem „nieznanych tekstów”.

Czytaj dalej „Czy mamy zatrute dusze? / „Wolność człowieka gór”, Józef Tischner [ 75 | 2022 ]”