To był niezły rok

Czas podsumować 2023 rok 🙂

Co go odróżniało od minionych? Bez wątpienia systematyczność w aktywności. Załączone zdjęcie było jednym z bodźców, by pod koniec 2022 „wziąć się za siebie”, ale szczerze nie wierzyłem wtedy, że wytrwam długo w tym postanowieniu.

Okazuje się jednak, że można 🙂

Słowo Boże wzywając nas do ćwiczenia się w pobożności, mówi, że „ćwiczenie ciała przynosi mniejszy pożytek” (1 Tm 4,7-8). Jednak nie deprecjonuje (jakby się czasem chciało myśleć) w tym miejscu wartości aktywności fizycznej!

Po roku mogę Wam powiedzieć, że czuję się lepiej i myślę klarowniej. Jest coś na rzeczy w powiedzeniu, że „w zdrowym ciele – zdrowy duch”. Systematyczność w bieganiu bez oglądania się na panujące warunki, zahartowała mnie na wiatr wiejący w oczy. Bo wiem, że jeśli przetrwam krytyczną chwilę, potem będzie wiało w plecy 😉

Miniony rok pokazał mi też, że wierność w małym popłaca. Bo choć trzeba czasem uzbroić się w cierpliwość – efekt systematyczności prędzej czy później przyjdzie. Trzeba po prostu wytrwać…

To „ćwiczenie ciała, które przynosi mniejszy pożytek” pomogło mi również zrobić kilka kroczków do przodu jeśli chodzi o samodyscyplinę. Konsekwentnie wytrwać w czytaniu Biblii wg chronologicznego planu przez cały rok. Zdecydowanie oceniam 2023 pozytywnie.

Drobne podsumowanie w liczbach:

– 2452 km – tyle przebiegłem

– 1842 km – tyle przejechałem na rowerze

– najlepsze 5 km – 18:52

– najlepsze 10 km – 38:22 (23. miejsce w Biegu Niepodległości)

– najlepszy półmaraton (21 km) – 1:29:50

– najlepszy (jedyny) maraton (42,195 km) – 3:11:17

Ciekawe co przyniesie 2024 rok. W końcu będzie o jeden dzień dłuższy 😉

Oczywiście mam świadomość, że ważniejsze jest ćwiczenie się w pobożności, która „przydatna jest do wszystkiego, ponieważ łączy się z obietnicą życia teraźniejszego i przyszłego”. Taki mam też plan na 2024 🙂

Dodaj komentarz