atypowa ocena: 7/10

GROZA W WYDANIU CHRISTIE
Agatha Christie słusznie kojarzy nam się z wielką obrończynią logiki. Pierwsza dama klasycznych kryminałów zachęca nas do tego by czytać jej książki uważnie w towarzystwie notatnika i ołówka. Ponieważ wszystko jest ze sobą połączone, a baczny czytelnik powinien rozwikłać tajemnicę każdego morderstwa. Przyczyny i skutki występują razem, a drobne szczegóły pomagają nam prześledzić tok wydarzeń. Logika zwycięża. Jednak czy zawsze?
Okazuje się, że nie wszystkie teksty Agathy Christie tak bardzo hołubią logikę. W „Śmierć nadchodzi jesienią” zebrano aż osiemnaście opowiadań, które spowite są mgłą i pachną grozą. W XX-wiecznej Anglii panowała moda na seanse spirytystyczne i wywoływanie duchów. Hipnoza, pogańskie wierzenia z przeszłości oraz owiane tajemnicą osoby wcielające się w rolę medium, stanowią oś większości z zebranych tu opowiadań. I choć większość historii okazuje się koniec końców bardzo logiczna, a chłodny umysł zwycięża z przeczuciem (nazywanym często szóstym zmysłem), to jednak nie brakuje tu również niedopowiedzeń.
Agatha Christie świetnie potrafi zbudować napięcie i opowiedzieć zajmujące historie w krótkiej formie opowiadania, a nie domykając narracji, sprawia, że część z jej opowieści zostanie w nami na dłużej.
