Histeria, Izabela Janiszewska [ 31 | 2021 ]

atypowa ocena: 9/10

Tak, kolejny raz daję 9 na 10 książce Izabeli Janiszewskiej! Po tym jak zachwyciłem się Wrzaskiem, na który natrafiłem dość przypadkowo, pojawiła się we mnie obawa, że kolejna część trylogii o przygodach Bruna Wilczyńskiego i Larysy Luboń musi okazać się rozczarowaniem. Jak to często bywa w życiu – im większe oczekiwania tym większy nas czeka zawód. Po kilku takich doświadczeniach postanowiłem odwlec to co nieuniknione w czasie i zabrałem się za szereg innych książek, o których ostatnio pisałem. Przyszedł jednak czas by sięgnąć po Histerię i… moje obawy się okazały bezpodstawne.
W mojej krótkiej recenzji Wrzasku pisałem, że: „podobało mi się właściwie wszystko. Czekałem, aż coś mnie mocno wkurzy i się jakoś nie doczekałem”.

Cóż, jeśli Janiszewska ma mnie wkurzyć, to może uda jej się to w Amoku – ostatniej części trylogii. Choć się tego nie spodziewałem, Histeria nie tylko trzyma poziom Wrzasku – to w wielu miejscach książka jeszcze lepsza i dojrzalsza. Narracja, tempo budowania akcji, zwroty akcji, wyrazistość postaci – to wszystko trzeba zapisać po stronie niewątpliwych atutów prozy Janiszewskiej. To oczywiście kwestie subiektywne, ale mi jej styl pisania bardzo odpowiada. Dałem się porwać narracji, czytaniu towarzyszyła radość, a gdy przymykałem oczy to faktycznie znajdowałem się w Warszawie, w dobrze znanych mi miejscach, których klimat Janiszewska potrafi celnie oddać kilkoma, sprawnie skreślonymi zdaniami.

Czytaj dalej „Histeria, Izabela Janiszewska [ 31 | 2021 ]”

Kółko się pani urwało, Jacek Galiński [ 29 | 2021 ]

atypowa ocena: 6/10

W ostatnim czasie tak często natrafiałem na książki Jacka Galińskiego, że zacząłem myśleć, że wcale nie zdziwiłbym się gdybym znalazł serię o Zofii Wilkońskiej otwierając lodówkę w poszukiwaniu mleka. Przez pewien czas mnie to irytowało, a potem coraz bardziej zaczęło intrygować – czy te książki są tak dobre, czy może to kwestia naprawdę niezłego marketingu?! Natrafiłem na kilka bardzo różnych opinii, ale ostatecznie przekonała mnie krótka recenzja na jednym z profili, do których mam zaufanie w kwestii książek.

Postanowiłem sprawdzić czy moje odczucia będą równie pozytywne. W końcu szukałem czegoś „lżejszego” na wakacyjny wyjazd, a lubię zarówno kryminały jak i komedie, a do tego staram się regularnie dawać szanse polskim autorom. Wszystko się zgadzało – postanowiłem sięgnąć po „Kółko się pani urwało”.

Niestety mimo częstego zaglądania do lodówki, nie udało mi się znaleźć tam książek, ale natrafiłem na dobrą ofertę na olx, gdzie za niewielkie pieniądze nabyłem 3 pierwsze tomy tej serii.

„Kółko się pani urwało” to pierwsza książka, która opowiada o przygodach dziarskiej staruszki – Zofii Wilkońskiej. Akcja toczy się w Warszawie i dotyka tematu, który mało nam się kojarzy z komedią – mianowicie skupu roszczeń do kamienic i oczywiście morderstwa. Bardzo podoba mi się zamysł całej serii, by w roli głównej bohaterki obsadzić siwą, starszą ale niezwykle zaradną babcię. W czasie gdy powstaje tyle podobnych do siebie kryminałów szukałem czegoś świeżego i dostałem to w osobie pani Zofii.

Czytaj dalej „Kółko się pani urwało, Jacek Galiński [ 29 | 2021 ]”

Wrzask, Izabela Janiszewska [ 17 | 2021 ]

atypowa ocena: 9/10

Tak, daję 9 na 10 polskiemu, współczesnemu kryminałowi! I jest to ocena jak najbardziej zasłużona i obiektywna, bo nikt mi tej książki nie proponował, ani nikt nie prosił o recenzję. Powiem więcej – zaczynałem uprzedzony ponieważ na jakimś #bookstagramie obiła mi się o oczy jakaś niepochlebna opinia, więc czytając czekałem aż się wszystko popsuje, a było tylko lepiej i lepiej. Choć nie należę do szybko czytających to pochłonąłem te 400 stron na raz. No dobra, mam już swoje lata i nie pamiętam kiedy zarwałem noc dla książki, więc przyznam się do przerwy na sen. Ale następnego dnia już przed 7 rano wróciłem do tej historii, która na dobre mnie wciągnęła i teraz we mnie jeszcze siedzi. Bardzo się cieszę, że czekają na mnie jeszcze dwie części choć sięgając po Wrzask nie miałem o tym pojęcia.

Po prawdzie nie miałem pojęcia o tym co to za książka, ani kim jest jej autorka – Izabela Janiszewska. Może jestem dziwny – ale nic nie chciałem wiedzieć. Pominąłem nawet te kilka zdań mikro-recenzji i zachęty z tyłu okładki. Nie spojrzałem na zdjęcie autorki i olałem, krótki biogram, który miał mi ją przybliżyć. Jak wspominałem we wcześniejszych wpisach lubię od czasu do czasu wybrać książkę po okładce i nie wiedzieć nic gdy się w nią zagłębiam. Zazwyczaj kończy się to rozczarowaniem, ale od czasu do czasu – jakaż to radość.

Czytaj dalej „Wrzask, Izabela Janiszewska [ 17 | 2021 ]”

Żałobnica, Robert Małecki [ 15 | 2021 ]

atypowa ocena: 5/10

Od czasu do czasu kupuję książkę w ciemno. Nie znając autora i nie mając pojęcia o czym ma być. Może to ta wrodzona przekora, która chce buntować się znanemu wszystkim stwierdzeniu: „Nie oceniaj książki po okładce”. Dlatego swego czasu przy każdej wizycie w bibliotece wybierałem sobie jedną książkę tylko i wyłącznie na podstawie okładki. Zazwyczaj tego żałowałem, ale natrafiłem też na kilka fantastycznych pozycji, na które nigdy bym inaczej nie trafił. Teraz tę specyficzną metodę stosuję robiąc zakupy w Biedronce i Lidlu. Naturalnie nie przy każdych zakupach, ale od czasu do czasu między kefirem i kiełbasą w moim wózku ląduje literatura w promocyjnej cenie . (#książkazmarketu)

Tym sposobem stałem się posiadaczem Żałobnicy pana Roberta Małeckiego, o którym wcześniej nie słyszałem. Spodobała mi się elegancka okładka i zastosowany na niej krój pisma. Może dobrze, że dokonując impulsywnego zakupu przy kasie nie spojrzałem, że do sięgnięcia po tę pozycję miały mnie skłonić mikro-refleksjo-peany pani Anny Dereszowskiej czy też Soni Bohosiewicz. Z całym szacunkiem dla tych miłych aktorek nie kojarzę ich z literaturą i dziwię się temu kluczowi doborów recenzji na okładkę książki. Nie wiem czy to pomysł pana Roberta czy też wydawnictwa Czwarta Strona, ale gdy natrafiłem ostatnio na inną książkę tego autora (tym razem w Lidlu) do zakupu (tym razem nieskutecznie) zachęcał mnie jakiś inny TVN-owski aktor.

Czytaj dalej „Żałobnica, Robert Małecki [ 15 | 2021 ]”

Czarownica (10 tom sagi z Fjallbacki), Camila Lackberg [4 | 2019]

atypowa ocena: 4/10

4.jpg


Czytanie tej sagi kryminalnej, której akcja rozgrywa się w niewielkiej szwedzkiej miejscowości to w moim przypadku odmóżdżenie połączone z pewnego rodzaju przyzwyczajeniem. To jak czerpanie przyjemności z oglądania Na wspólnej w dobie porządnych produkcji Netflixa. Rzecz w tym, że gdy nie czuję się najlepiej i nie mam siły na nic co wymaga mojego zaangażowania intelektualnego – lubię sprawdzić co się dzieje u Michała, Kingi, Romana i jego dzieciaków. Tak zwane guilty pleasure. Lubimy, choć raczej prowadzi to do auto-zażenowania. Ciężko się chwalić wśród znawców kina, że ogląda się tvn-owską telenowelę, której jakość z roku na rok jest niższa. Dałbym sobie rękę uciąć, że gdy byłem w gimnazjum to aktorzy bardziej się starali! Podobnie jest z twórczością Camilli Lackberg – troszkę wstyd się chwalić wśród miłośników literatury przez duże L, że lubimy ją czytać. Tak jak w przypadku Na wspólnej nie chodzi mi o czerpanie przyjemności z gry aktorskiej – przecież produkują 4 odcinki na tydzień ! – tak i tu nie oczekuję wielkiego kunsztu pisarskiego. Chodzi o rozwój akcji, o to, że przyzwyczaiłem się do głównych bohaterów, i jestem ciekawy co tam dalej u nich. Camilla Lackberg jest płodną pisarką, którą gonią deadliny. Wypluwa z siebie setki stron. Pierwsza książka z serii trafiła na moją półkę w 2014 roku. Minęły 4 lata a ja właśnie ukończyłem 10 tom, liczący sobie blisko 600 stron.

Zrzut ekranu 2019-02-3 o 20.29.53.png

Czytaj dalej „Czarownica (10 tom sagi z Fjallbacki), Camila Lackberg [4 | 2019]”