Kółko się pani urwało, Jacek Galiński [ 29 | 2021 ]

atypowa ocena: 6/10

W ostatnim czasie tak często natrafiałem na książki Jacka Galińskiego, że zacząłem myśleć, że wcale nie zdziwiłbym się gdybym znalazł serię o Zofii Wilkońskiej otwierając lodówkę w poszukiwaniu mleka. Przez pewien czas mnie to irytowało, a potem coraz bardziej zaczęło intrygować – czy te książki są tak dobre, czy może to kwestia naprawdę niezłego marketingu?! Natrafiłem na kilka bardzo różnych opinii, ale ostatecznie przekonała mnie krótka recenzja na jednym z profili, do których mam zaufanie w kwestii książek.

Postanowiłem sprawdzić czy moje odczucia będą równie pozytywne. W końcu szukałem czegoś „lżejszego” na wakacyjny wyjazd, a lubię zarówno kryminały jak i komedie, a do tego staram się regularnie dawać szanse polskim autorom. Wszystko się zgadzało – postanowiłem sięgnąć po „Kółko się pani urwało”.

Niestety mimo częstego zaglądania do lodówki, nie udało mi się znaleźć tam książek, ale natrafiłem na dobrą ofertę na olx, gdzie za niewielkie pieniądze nabyłem 3 pierwsze tomy tej serii.

„Kółko się pani urwało” to pierwsza książka, która opowiada o przygodach dziarskiej staruszki – Zofii Wilkońskiej. Akcja toczy się w Warszawie i dotyka tematu, który mało nam się kojarzy z komedią – mianowicie skupu roszczeń do kamienic i oczywiście morderstwa. Bardzo podoba mi się zamysł całej serii, by w roli głównej bohaterki obsadzić siwą, starszą ale niezwykle zaradną babcię. W czasie gdy powstaje tyle podobnych do siebie kryminałów szukałem czegoś świeżego i dostałem to w osobie pani Zofii.

Zasadnicze pytanie brzmi czy z panią Zofią się polubimy? Po przeczytaniu pierwszego tomu nie robię sobie wielkich nadziei, że mógłbym zasłużyć na jej sympatię. Ale czy ja ją polubiłem na tyle by czytać kolejne tomy i polecać książkę znajomym? Nie jest to takie proste pytanie jakby się wydawało. Spotkałem się z recenzją, w której jeden z czytelników nie mógł zdzierżyć Zofii (będącej nie tylko główną postacią ale i narratorką całej serii) i rzucił książkę sfrustrowany po około stu stronach lektury.

Mi zdarza się wyjątkowo rzadko aby nie przeczytać książki do końca, co często jest zgubne, ale wciąż mam w sobie duże pokłady wiary, że nawet najsłabsza książka, może nagle stać się książką przynajmniej nienajgorszą. I w przypadku „Kółko się pani urwało” okazało się to bardzo przydatne, ponieważ dopiero gdzieś w połowie lektury zdecydowałem, że Zofię jednak lubię, mimo jej irytujących przywar. Z drugiej strony skoro już dziś sam w sobie znajduję tyle nienajlepszych cech, to strach pomyśleć jakim będę w przyszłości staruszkiem. Starszym należy wybaczać więcej…

Nie będę opisywał tu wydarzeń z książki, aby nie odbierać radości tym, którzy postanowią sięgnąć po książki Jacka Galińskiego. Jak na kryminał przystało, jest tu kilka naprawdę niezłych zwrotów akcji. Ale to nie tylko kryminał, to przecież komedia kryminalna! A to oznacza, że cała akcja została dodatkowo nasączona sporą dawką humoru. Trzeba jednak szczerze stwierdzić, że momentami jest on dość -nomen omen – suchy. Nie twierdzę, że moje poczucie humoru należy do szczególnie wysublimowanych, ale mam wrażenie, że niektóre gagi są wplecione w historię dość topornie. To, że nie wszystko co w zamyśle miało mnie rozbawić w istocie mnie rozbawiło, nie oznacza jednak wcale, że podczas lektury się nie śmiałem. Cała historia jest dość zabawna, a przy niektórych opisach śmiałem się w głos – co myślę, że jest całkiem niezłą rekomendacją.

Jednak „Kółko się pani urwało” to coś więcej niż zbiór gagów. To też więcej niż kryminał. Życie Zofii Wilkońskiej choć pełne zwariowanych zwrotów akcji, to wciąż życie starszej kobiety, która nawet jeśli wielu rzeczy może nie pojmować, to świetnie zdaje sobie sprawę z przemijania. Sprawia to, że proponowana komedia kryminalna ma posmak słodko-kwaśny. Między żarty wplecione są czasem smutne przemyślenia i obserwacje pani Zofii, które powinny skłonić i nas do refleksji nad tym „co jest” oraz tym „co będzie”. Na koniec tej krótkiej recenzji jeden taki fragment:

„Chrzanić kamienicę! Mogliby ją sobie wziąć, skoro potrzebują jej tak bardzo, że grożą, porywają i mordują. Dotarło do mnie, że umieranie jako osoba bogata niczym się nie różni od umierania jako osoba żyjąca skromnie. Gdy rozliczałam się z życia, najmniej liczył się dla mnie stan posiadania. Cieszę się, że nie zmarnowałam życia na bogacenie się i zbieranie niepotrzebnych rzeczy. To beznadziejne. Skąd się to wzięło? Kapitalizm istnieje dzięki chciwości. Napędza ludzi do kolekcjonowania przedmiotów i pomnażania majątku. Ludzie wpadają w to bezmyślnie. Podporządkowują swoje życie realizacji nie swoich celów. Celów, które wymyślili twórcy systemu po to, żeby ten funkcjonował prawidłowo. Żeby jedni bogacili się dzięki temu, że bogacić chcą się także inni. Jeden wielki wyścig do bogactwa, które w obliczu śmierci nie znaczy nic. Kompletnie nic. Jedno wielkie oszustwo, przez które tracimy to, co najważniejsze – naszych bliskich oraz samych siebie.”

Reasumując – 6/10. Książka dobra jako źródło rozrywki np. podczas wakacyjnego wyjazdu.

„Kółko się pani urwało” serdecznie polecam zwłaszcza miłośnikom kryminałów. Książka jest lekka i przyjemna, choć momentami dość nierówna. Nie zniechęcajcie się pierwszymi rozdziałami. Dajcie sobie nieco czasu aby polubić Zofię.  

Jedna odpowiedź na “Kółko się pani urwało, Jacek Galiński [ 29 | 2021 ]”

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: