Kratki się pani odbiły, Jacek Galiński [ 35 | 2021 ]

atypowa ocena: 4/10

Skończyłem trzecią część przygód Zofii Wilkońskiej i … nie podobała mi się. Gdy przeglądam opublikowane w Internecie recenzje, rodzi się we mnie przekonanie, że to może być bardzo jednostkowa i niepopularna opinia. Nie mogę jednak pozostając szczerym zgodzić się z zamieszczonymi na pierwszej stronie książki, dziesięcioma wybranymi mini-recenzjami. W moim odczuciu daleko tej części do miana „Najlepszej komedii kryminalnej wszech czasów!”. Bynajmniej! Nie jest to według mnie „stanowczo najzabawniejsza i najlepsza część przygód Zofii Wilkońskiej”. Nie odmawiam nikomu prawa do takiej opinii, podobnie jak nie kwestionuję prawdziwości tego, gdy ktoś inny pisze, że „lektura doprowadziła mnie do niepohamowanego śmiechu i łez”. Mnie niestety ta część przygód Zofii częściej żenowała niż bawiła.

Nie ma w tym nic złego, że nasze poczucie humoru jest zróżnicowane. Dzięki temu nad Wisłą może odbywać się tyle nocy kabaretowych i na każdej może znaleźć się komplet dobrze bawiących Polaków. Gdy jednych bawi chłop przebrany za babę, inni preferują bardziej wysublimowane podejście do żartów.  Moje poczucie humoru oraz to Jacka Galińskiego z każdą kolejną częścią rozjeżdża się coraz bardziej i pewnie na tym etapie zakończę już śledzenie losów pani Zofii. Po Kratki się pani odbiły sięgnąłem jednak nie tylko dlatego, że książka ta znajdowała się już w mojej kolekcji (kupiłem wcześniej od razu trzy tomy). Muszę przyznać, że choć nie wszystko podobało mi się w Komórki się pani pomyliły, to jednak wciągnąłem się w przygody Zofii. Wiedząc, że akcja trzeciego tomu toczy się w więzieniu, podświadomie oczekiwałem, że będzie bardzo zabawnie. Życie za kratkami w polskich realiach wydaje się być wdzięczną skarbnicą zabawnych sytuacji dla komedii kryminalnej (przypomnijmy sobie choćby Killera i sytuację z solniczką na stołówce). Niestety – choć nie można odmówić Jackowi Galińskiemu pomysłowości w kreowaniu akcji obfitującej w niespodziewane przygody – w moim odczuciu wyszło „średnio śmiesznie”.

Czytaj dalej „Kratki się pani odbiły, Jacek Galiński [ 35 | 2021 ]”

Komórki się pani pomyliły, Jacek Galiński [ 33 | 2021 ]

atypowa ocena: 5/10

Niedawno zamieściłem tu krótką recenzję pierwszej książki z serii o przygodach Zofii Wilkońskiej – „Kółko się pani urwało”. Poleciłem ją miłośnikom kryminałów szukających „czegoś lżejszego” np. na wakacyjny wyjazd. Zaznaczałem też, że opinie na temat tej serii Jacka Galińskiego są skrajnie różne, a wszystko rozbija się o to czy obdarzymy sympatią główną bohaterkę książek, która wydaje się być dość antypatyczna. Przez pierwsze sto stron pierwszej części walczyłem ze sobą, ponieważ Zofia Wilkońska wydawała się być jedynie wredną, zgorzkniałą staruszką. Potem przekonałem się, że pod tą gorzką warstwą skrywa się ktoś smutny, zmagający się z odrzuceniem, samotnością i uczuciem nieprzydatności. Wiem, że i ta warstwa nie brzmi jak wymarzone cechy dla głównej bohaterki komedii kryminalnej. Przyjąłem jednak panią Zofię z jej wszystkimi przywarami (które przecież akceptujemy u seniorów) i dałem się wciągnąć w jej szaloną przygodę na tyle, że z zaciekawieniem sięgnąłem po drugi tom…

W mini-recenzjach na pierwszej stronie książki bookstagramerki zachwycają się, że „Jacek Galiński utrzymuje wysoki poziom” oraz, że „trudno w to uwierzyć, ale druga część przygód najbardziej irytującej i roszczeniowej bohaterki jest jeszcze lepsza od pierwszej”. Mnie nikt z wydawnictwa nie prosił o opinię i może dlatego mój zachwyt jest nieco bardziej stonowany. Jeśli zastanawiacie się czy sięgać po Komórki się pani pomyliły i jesteście ciekawi mojej opinii – oto ona:

– Jeśli polubiliście Zofię w pierwszej części – czytajcie dalej

– Jeśli Zofia irytowała was w Kółko się pani urwało – nie czytajcie, bo będzie tylko gorzej

– Jeśli macie mieszane uczucia (jak ja) po pierwszej części – książka Komórki się pani pomyliły niewiele w tej kwestii zmieni

Czytaj dalej „Komórki się pani pomyliły, Jacek Galiński [ 33 | 2021 ]”

Kółko się pani urwało, Jacek Galiński [ 29 | 2021 ]

atypowa ocena: 6/10

W ostatnim czasie tak często natrafiałem na książki Jacka Galińskiego, że zacząłem myśleć, że wcale nie zdziwiłbym się gdybym znalazł serię o Zofii Wilkońskiej otwierając lodówkę w poszukiwaniu mleka. Przez pewien czas mnie to irytowało, a potem coraz bardziej zaczęło intrygować – czy te książki są tak dobre, czy może to kwestia naprawdę niezłego marketingu?! Natrafiłem na kilka bardzo różnych opinii, ale ostatecznie przekonała mnie krótka recenzja na jednym z profili, do których mam zaufanie w kwestii książek.

Postanowiłem sprawdzić czy moje odczucia będą równie pozytywne. W końcu szukałem czegoś „lżejszego” na wakacyjny wyjazd, a lubię zarówno kryminały jak i komedie, a do tego staram się regularnie dawać szanse polskim autorom. Wszystko się zgadzało – postanowiłem sięgnąć po „Kółko się pani urwało”.

Niestety mimo częstego zaglądania do lodówki, nie udało mi się znaleźć tam książek, ale natrafiłem na dobrą ofertę na olx, gdzie za niewielkie pieniądze nabyłem 3 pierwsze tomy tej serii.

„Kółko się pani urwało” to pierwsza książka, która opowiada o przygodach dziarskiej staruszki – Zofii Wilkońskiej. Akcja toczy się w Warszawie i dotyka tematu, który mało nam się kojarzy z komedią – mianowicie skupu roszczeń do kamienic i oczywiście morderstwa. Bardzo podoba mi się zamysł całej serii, by w roli głównej bohaterki obsadzić siwą, starszą ale niezwykle zaradną babcię. W czasie gdy powstaje tyle podobnych do siebie kryminałów szukałem czegoś świeżego i dostałem to w osobie pani Zofii.

Czytaj dalej „Kółko się pani urwało, Jacek Galiński [ 29 | 2021 ]”