Gdzie życie i śmierć toczą codzienną walkę / „Bellevue”, David Oshinsky [ 188 / 2024 ]

atypowa ocena: 8/10

Książka „Bellevue. Trzy stulecia medycyny i chaosu w najbardziej znanym szpitalu Nowego Jorku” autorstwa Davida Oshinsky’ego to monumentalna i fascynująca opowieść o jednym z najbardziej ikonicznych szpitali w Stanach Zjednoczonych. Bellevue Hospital, założony w 1736 roku, nie tylko był świadkiem rozwoju medycyny na przestrzeni wieków, ale także odzwierciedlał zmieniające się oblicze amerykańskiego społeczeństwa. David Oshinsky, laureat Nagrody Pulitzera, z niezwykłą precyzją i dbałością o szczegóły przybliża czytelnikom historię tego wyjątkowego miejsca, które stało się symbolem zarówno nadziei, jak i chaosu w nowojorskiej medycynie.

Autor to nie tylko znakomity historyk, ale również utalentowany narrator, który potrafi wciągnąć czytelnika w skomplikowane i wielowymiarowe historie. Jego wcześniejsze książki, takie jak „Polio: An American Story”, które przyniosły mu Nagrodę Pulitzera, pokazują jego zdolność do przekształcania skomplikowanych tematów w przystępne i fascynujące opowieści. W „Bellevue” Oshinsky podejmuje się trudnego zadania przedstawienia historii szpitala, który przez stulecia był świadkiem zarówno triumfów medycyny, jak i jej najciemniejszych momentów.

Czytaj dalej „Gdzie życie i śmierć toczą codzienną walkę / „Bellevue”, David Oshinsky [ 188 / 2024 ]”

Konsumpcjonizm pod lupą / „Mniej. Intymny portret zakupowy Polaków”, Marta Sapała [ 187 / 2024 ]

atypowa ocena: 7/10

Ta książka to ciekawa próba wejścia w psychikę współczesnego Polaka, analizując jego podejście do zakupów, konsumpcji i codziennych wyborów finansowych. Marta Sapała, z wykształcenia dziennikarka, a z natury dociekliwy badacz, podjęła się niezwykle trudnego zadania – postanowiła uchwycić złożony obraz naszego społeczeństwa przez pryzmat naszych nawyków zakupowych. W efekcie powstała książka, która nie tylko skłania do refleksji, ale również daje nam możliwość przyjrzenia się własnym przyzwyczajeniom z dystansu.

Wcześniejsze prace dziennikarskie autorki dotykały różnych aspektów życia codziennego, jednak to „Mniej” stanowi kulminację jej doświadczeń i obserwacji. Marta Sapała nie ogranicza się do teoretycznych analiz – jej metoda polega na zanurzeniu się w badanym temacie, co pozwala na zebranie nie tylko danych, ale i ludzkich historii, które nadają jej pracy wyjątkowy, intymny charakter.

Czytaj dalej „Konsumpcjonizm pod lupą / „Mniej. Intymny portret zakupowy Polaków”, Marta Sapała [ 187 / 2024 ]”

Makdonaldyzacja narkobiznesu / „Narkonomia”, Tom Wainwright [ 186 / 2024 ]

atypowa ocena: 8/10

Tom Wainwright w swojej książce „Narkonomia” zabiera czytelników w niezwykłą podróż po jednym z najbardziej dzikich (niebezpiecznych) sektorów światowej gospodarki – rynku narkotykowym. Jest to ciekawe połączenie reportażu, analizy ekonomicznej i dziennikarstwa śledczego, które oferuje nowe spojrzenie na narkobiznes, daleko wykraczając poza typowe ujęcia tego zagadnienia.

Lektura tej książki przypomniała mi inną pozycję, z którą zapoznawałem się lata temu podczas studiów socjologicznych – „Macdonaldyzacja społeczeństwa” George’a Ritzer’a. Tytuły te łączy przede wszystkim analiza globalnych procesów ekonomicznych i społecznych. Obie publikacje przedstawiają, jak współczesne modele biznesowe wpływają na różne sektory życia – Ritzer bada, jak zasady działania korporacji typu McDonald’s (standaryzacja, przewidywalność, efektywność) przenikają do innych sfer, jak edukacja czy kultura, podczas gdy Wainwright w „Narkonomii” pokazuje, jak te same zasady stosowane są przez kartele narkotykowe, które operują jak wielkie korporacje, dążąc do maksymalizacji zysków i efektywności. Obie książki sugerują, że współczesne procesy globalizacyjne wpływają na różne aspekty naszego życia, bez względu na to, czy mówimy o legalnym biznesie czy podziemnej ekonomii.

Czytaj dalej „Makdonaldyzacja narkobiznesu / „Narkonomia”, Tom Wainwright [ 186 / 2024 ]”

Czy można odnaleźć prawdziwą wolność w więzieniu? / „Wiara skazanych. Rozmowy z Bogiem w więzieniu”, Katarzyna Borowska [ 151 | 2023 ]

atypowa ocena: 7/10

Niedawno trafiła do mnie książka Katarzyny Borowskiej, która okazała się być drugą częścią większego cyklu. Ale spokojnie, to żaden problem – można ją czytać niezależnie od tego co już się ukazało, i tego co jeszcze ma się ukazać.

W nawiązaniu do powszechnie znanych słów apostoła Pawła z hymnu o miłości, autorka postanowiła pisać o „tych trzech”, które nam pozostały, tj. o wierze, nadziei i miłości (1 Koryntian 13:13), ale skupia się w swoich książkach na konkretnej grupie społecznej – na skazańcach, osobach pozbawionych wolności.

W swoim cyklu nie trzyma się kolejności zaproponowanej przez apostoła Pawła. Rozpoczęła od reportażu: „Miłość skazanych – kobieta i mężczyzna w więzieniu”, gdzie rozmawia z pozbawionymi wolności o relacjach damsko-męskich. Książka, która do mnie trafiła, „Wiara skazanych”, to zbiór rozmów o Bogu z tymi, którzy spędzają czas w więzieniu.

Nie przypadkowo użyłem takiego wyrażenia, ponieważ wywiady Katarzyny Borowskiej nie ograniczają się do tych przeprowadzonych ze skazańcami. Znajdziemy siedem takich wywiadów w pierwszej części książki, ale w drugiej głos oddano tym, którzy są „na służbie”, spędzają czas w więzieniu ze względu na wykonywaną pracę (służba więzienna, kapelani na etacie) lub po prostu z potrzeby serca. Warto wysłuchać jednych i drugich.

Czytaj dalej „Czy można odnaleźć prawdziwą wolność w więzieniu? / „Wiara skazanych. Rozmowy z Bogiem w więzieniu”, Katarzyna Borowska [ 151 | 2023 ]”

Mroczne sekrety Watykanu / „Szpiedzy Watykanu. Tajne służby w kościele”, Ulrich Nersinger [ 133 | 2022 ]

atypowa ocena: 8/10

Tak powinno pisać się reportaże. Jestem pod wrażeniem książki, którą oddał w nasze ręce Ulrich Nersinger. Wyraźnie widać w niej, że posiada on nie tylko ogromną wiedzę na temat wszelkich historii związanych z Watykanem, ale ma do tego również doświadczenie jako pisarz. Od wielu lat komentuje on wydarzenia watykańskie, współpracując z wieloma redakcjami. Jest autorem kilkudziesięciu publikacji i książek, a najnowszy reportaż traktuje o tajnych służbach w kościele.

Ulrich Nersinger podzielił książkę na 23 niedługie rozdziały. To tak naprawdę zbiór najciekawszych (w subiektywnym wyborze autora) wydarzeń z historii, które nie składają się w konkretną całość. Choć zachowana została tu chronologia – i w pierwszych rozdziałach czytamy o starożytności, a w ostatnich o rezygnacji Benedykta XVI – nie ma potrzeby by czytać ten zbiór od deski do deski. Bez wątpienia niektóre historie zdadzą się nam ciekawsze od innych. Nie ukrywam, że kilka rozdziałów szczególnie mnie nie porwało, ale znalazły się też takie, które czytałem z wypiekami na twarzy, żałując, że autor nie zdecydował się ich bardziej rozwinąć.

Autor to ten po prawej

Prawda jest jednak taka, że to właśnie ta skrótowość stanowi w dużej mierze o sile tego reportażu. Podziwiam autora, że udało mu się w tak skondensowanej formie przestawić tak wiele informacji na temat działania tajnych służb w kościele. Nie mam wątpliwości co do tego, że łatwiej byłoby mu napisać wielotomowe dzieło, a jednak zdecydował się zawrzeć tak wiele materiału na zaledwie trzystu stronach.

Czytaj dalej „Mroczne sekrety Watykanu / „Szpiedzy Watykanu. Tajne służby w kościele”, Ulrich Nersinger [ 133 | 2022 ]”

Ludobójstwo po kanadyjsku / „Autostrada Łez”, Jessica McDiarmid [ 111 | 2022 ]

atypowa ocena: 7/10

KRAINA SYROPEM KLONOWYM PŁYNĄCA

Kanada kojarzy się wielu ludziom z rajem na ziemi. Zresztą prawdą jest, że dla tysięcy okazała się miejscem nowego, lepszego startu. Sam znam ludzi, którzy do niej wyemigrowali i nigdy nie słyszałem by żałowali tej decyzji. Kanada kojarzy się nam nie tylko z zapierającą dech w piersiach przyrodą i olbrzymią przestrzenią, ale również z ponadprzeciętną wolnością, tolerancją i nowoczesnością.

Przynajmniej ja przez lata myślałem, że to (k)raj syropem klonowym płynący, gdzie drwale w kraciastych koszulach, trzymają się za ręce z rozlicznymi emigrantami i wspólnie śpiewają, tańcząc wokół ogniska, a w tle niedźwiedzie, szopy i łosie, w cudownej harmonii, baraszkują wśród wszechogarniającej zieleni. Brutalnie ten obraz zburzyła we mnie lektura „27 śmierci Toby’ego Obeda”, reportażu Joanny Gierak-Onoszko. Przygotował on mnie do zmierzenia się z „Autostradą Łez” przynajmniej w ten sposób, że książka Jessici McDiarmid choć mną wielokrotnie wstrząsnęła, to jednak już mnie nie zmieszała.

Kanada w tym samym czasie gdy dla wielu stała się rajem, jednocześnie dla innych pozostaje piekłem. Celowo używam czasu teraźniejszego, bo niestety obydwa wymienione reportaże nie opisują zamierzchłej przeszłości. Zwłaszcza „Autostrada Łez” dotyka tego co wciąż nie rozwiązane oraz nieprzepracowane. Od wielu lat, wzdłuż jednej z autostrad (choć nie tylko tam), znikają kobiety należące do rdzennych mieszkańców Kanady. Część z nich znaleziono martwych, ale dziesiątki z nich uznaje się za zaginione. Powołana krajowa komisja śledcza w raporcie końcowym opublikowanym w czerwcu 2019 roku stawia gorzką diagnozę:

„Wielu rdzennych mieszkańców przyzwyczaiło się do obecnej w ich życiu przemocy, podczas gdy społeczeństwo kanadyjskie wykazuje przerażającą apatię w rozwiązywaniu tego problemu. Krajowa komisja śledcza w sprawie zaginionych i zamordowanych rdzennych kobiet uznaje, że jest to ludobójstwo”.

Czytaj dalej „Ludobójstwo po kanadyjsku / „Autostrada Łez”, Jessica McDiarmid [ 111 | 2022 ]”

Nie dbając o status quo / „Odlot. Elon Musk i szalone początki SpaceX”, Eric Berger [ 90 | 2022 ]

atypowa ocena: 8/10

Ciężko w dzisiejszych czasach znaleźć kogoś kto nie słyszał o Elonie Musku. To jeden z najbogatszych ludzi na naszej planecie, a do tego postać bardzo medialna. Sieć pełna jest doniesień na temat jego życia, zarówno w sferze biznesowej jak i prywatnej. Kojarzymy go z  PayPalem, Teslą i kosmosem. Jednak jakiej jakości jest posiadana przez nas wiedza? Można ją zweryfikować sięgając głębiej niż nagłówki artykułów czy licznie pojawiające się memy. Książka Erica Bergera uzupełnia całkiem już pokaźny zbiór pozycji opisujących życie i działania Elona Muska. I jestem przekonany, że to dopiero początek… Jeśli tylko ten „szalony geniusz” będzie utrzymywał takie tempo pracy i rozwoju swoich biznesów, dostarczy autorom materiału na jeszcze wiele książek.

Ważne jest abyśmy mieli świadomość, że „Odlot” nie jest książką o Elonie Musku, mimo, że jego twarz zajmuje połowę okładki. Jeśli jednak spodziewamy się, że sięgamy po jego biografię – możemy się rozczarować. Oczywiście bez Elona Muska nie byłoby tej książki, ponieważ nie byłoby SpaceX, jednak Eric Berger nie skupia się w swojej pracy tylko na prezesie firmy. Postawił sobie za cel skrupulatne zbadanie i opisanie początków istnienia SpaceX. To historia, która trwa, ale która jednocześnie jest tak niezwykła, że warto poświęcić książkę jej szalonym początkom. Jak sam przyznaje w epilogu, został do tego zachęcony po bardzo pozytywnym odbiorze jednego ze swoich artykułów.

SpaceX nie jest pierwszą prywatną firmą w historii, która planowała zrewolucjonizować loty w kosmos. Jest jednak pierwszą, której się to udało. Tym też sposobem SpaceX nie tylko przechodzi do historii, ale wręcz tworzy ją, kształtując przyszłość lotów kosmicznych. Eric Berger opisuje de facto dwie dekady (okres 2000 – 2020). Skupia się  jednak przede wszystkim na wydarzeniach od czasu założenia firmy w 2002 roku, aż do udanego startu rakiety (przy czwartej próbie) w 2008 roku. To były właśnie tytułowe „szalone początki”, kiedy ważyły się losy nie tylko przyszłości kosmonautyki, ale też wypłacalności założyciela SpaceX.

Czytaj dalej „Nie dbając o status quo / „Odlot. Elon Musk i szalone początki SpaceX”, Eric Berger [ 90 | 2022 ]”

Głos wołającego na spalonej ziemi / „Czarne lato. Australia płonie”, Szymon Drobniak [ 86 | 2022 ]

atypowa ocena: 6/10

Nietypowo rozpocznę od fragmentu z książki:

„W styczniu  2020 roku,  jeszcze  długo  przed  zniknięciem  ostatnich  dymiących  plam  lasu  i buszu,  australijski  rząd  ogłosił,  że  pożary  będą  kosztować  ten  kraj  przynajmniej  sto  miliardów  dolarów.  Sto  miliardów  w pracy  strażaków,  w zniszczonych  budynkach,  w spalonym  drewnie,  które  można  by  sprzedać.  Ciekawe,  na  ile  wyceniliby  każde  indywidualne  życie  dotknięte  ogniem,  niezależnie  od  jego  taksonomicznej  przynależności.
Na  to  niestety  nie  starczyło  już  miejsca  w tabelach  i na  pnących  się  stromo  w górę  wykresach.”

Nie jest łatwo ocenić mi ten reportaż. Muszę przyznać, że w kilku miejscach mocno mnie irytował, ponieważ bardziej przypominał autobiografię autora, niż próbą opisu (i zrozumienia przyczyn) potężnych pożarów, które nawiedziły Australię na przełomie 2019 i 2020 roku. Nie mogę się jednak przyłączyć do chóru krytyki, która w Internecie wytknęła już wszelkie mankamenty tej pozycji, łącznie z (naprawdę czytałem taką recenzję!) okładką, na której są – o zgrozo! – lamy, a wszyscy wiemy, że bardziej odpowiednie byłyby misie koala!

Wiele zależy od naszego nastawienia. Jeśli wybaczymy Szymonowi Drobniakowi to, że zatytułował książkę „Czarne lato. Australia płonie”, a następnie snuje swoją narrację pisząc o Covidzie, podróżowaniu, śladzie węglowym, kwarantannie i marnowaniu energii – możemy wiele skorzystać z tej lektury. Sam zresztą zaznacza we wstępie, że nie jest to typowy reportaż o liniowej fabule. Nie przedstawia tylko suchych faktów, które znajdziemy w Internecie. On dosłownie snuje opowieść, w której znajdziemy po trosze wszystkiego – konkretnych danych, wspomnień, fabularyzowanych wywiadów ale również najzwyczajniejszych narzekań i zupełnie niezwyczajnych legend.

„Nie  próbujcie  czytać  Czarnego  lata, poszukując  jakiejś  linearnej  fabuły.  Każdy  rozdział  to  część  większej  układanki –  ale  też  kawałek  mający  własne  życie.  Możecie  więc  skakać  między  nimi  do  woli,  nie  stracicie  przez  to  żadnego  ukrytego  wątku –  nie  ma  go  tutaj.  Potraktujcie  te  wszystkie  historie  jak  odblaski  majaczące  na  powierzchni  tej  kryształowej  kuli.  Strzępy  waszego  własnego  losu.”

Czytaj dalej „Głos wołającego na spalonej ziemi / „Czarne lato. Australia płonie”, Szymon Drobniak [ 86 | 2022 ]”

Podziemni kosmonauci / „Ciemność”, Hector Tobar [ 81 | 2022 ]

atypowa ocena: 8/10

KUMULACJA NIEZWYKŁOŚCI

„Ciemność” to reportaż wysokiej próby, który opowiada o wydarzeniu, które śledził cały świat z zapartym tchem w 2010 roku. Mimo całego przebodźcowania serwowanego nam przez telewizje informacyjne, myślę, że wielu z nas pamięta historię 33 górników z Chile, którzy przez przeszło dwa miesiące byli uwięzieni na głębokości około 700 metrów po wypadku w kopalni. Choć wydawało się, że wszyscy zginęli, to po trzech tygodniach udało się wykonać odwiert (15 cm średnicy), dzięki, któremu okazało się, że nikt nie został nawet poważnie ranny. Zanim udało się ich wydostać przy użyciu specjalnie skonstruowanej kapsuły ratunkowej (potrzebny był znacznie szerszy odwiert), przez kolejne tygodnie ci ubodzy, prości robotnicy, stali się celebrytami i milionerami, pokazywanymi w telewizjach na całym świecie. Również my, nad Wisłą, śledziliśmy doniesienia z tej spektakularnej akcji ratunkowej, będącej materiałem na niejedną książkę i film.

Rzecz w tym, że powstała tylko jedna taka książka, bo tak postanowiło 33 górników, będąc jeszcze wewnątrz kopalni i nie wiedząc czy dożyją chwili by opowiedzieć swoją historię. Solidarnie zdecydowali, że o tym co wydarzyło się blisko 700 metrów pod ziemią, opowiedzą tylko jednej osobie, a zyskami ze sprzedaży książki podzielą się po równo. Wybór padł na Hectora Tobara, amerykańskiego pisarza i dziennikarza, który w 1992 roku otrzymał Nagrodę Pulitzera. Opowieść o tym, co działo się przez 69 dni w skrajnie nieprzyjaznych warunkach (40 stopni Celsjusza i wilgotność 90 procent) w grupie tych uwięzionych 33 mężczyzn, ukazała się blisko 4 lata po ich uwolnieniu – w październiku 2014 roku. Polskie wydanie z 2016 roku przeszło bez większego echa, prawdopodobnie dlatego, że ciężko fascynować się historią z happy endem, która wydarzyła się przeszło 5 lat wcześniej. Ja dowiedziałem się o tej książce (i zechciałem ją przeczytać) przypadkowo, gdy odwoływał się do niej Kyle Idleman w „Nie poddawaj się”. Okazuje się, że ten reportaż opisując wydarzenia w kopalni oraz relacjonując akcję ratunkową, porusza dużo więcej kwestii, niż mogłoby się początkowo wydawać. W końcu – pisany z perspektywy blisko 4 lat – zostawia nas też z pytaniem, czy rzeczywiście cała ta historia zakończyła się happy endem?

W tej historii niemal wszystko jest niezwykłe. To, że po oderwaniu się skały, która waży siedemset milionów (!) kilogramów  – nikt nie zginął. To, że udało się do górników dotrzeć. To, że mimo skrajnego wycieńczenia – zachowali względne zdrowie i doczekali opóźniającego się ratunku. To wszystko sprawiło, że z marszu okrzyknięto ich bohaterami, choć ich jedyną „zasługą” było to, że znaleźli się w złym miejscu i w złym czasie. Fakt, że przeżyli stał się przepustką do bezpośredniego kontaktu z prezydentem i dziesiątkami celebrytów, którzy chcieli im pogratulować … szczęścia? Ciężko powiedzieć czego można gratulować tym „bohaterom”, którzy ani nie planowali nimi zostać, ani nie byli na to przygotowani.

Czytaj dalej „Podziemni kosmonauci / „Ciemność”, Hector Tobar [ 81 | 2022 ]”

Dlaczego w Kanadzie płoną kościoły? / „27 śmierci Toby’ego Obeda”, Joanna Gierak-Onoszko [ 68 | 2022 ]

atypowa ocena: 9/10

DLACZEGO W KANADZIE PŁONĄ KOŚCIOŁY?

Uwaga! Nie dajcie się zwieść tej uroczej, nieco zabawnej okładce. W reportażu „27 śmierci Toby’ego Obeda” nie ma nic uroczego ani zabawnego. Dla wielu Kanada zdaje się być synonimem Ziemi Obiecanej. Kojarzy się z dziką przyrodą, ciszą, dobrobytem oraz przyjaznymi i tolerancyjnymi ludźmi. Gdy jakiś czas temu w rodzimych mediach, zaczęły pojawiać się informacje o licznych podpaleniach kościołów, mogliśmy być zaskoczeni, ponieważ nie przystawało to do naszych wyobrażeń na temat Kanady. Po lekturze tej książki – choć oczywiście nie popieram tego – zrozumiałem dlaczego płoną tam kościoły. Jest to forma wołania o sprawiedliwość.

Joanna Gierak-Onoszko zabiera nas do innej Kanady, niż ta, którą znamy z pocztówek. Uważam, że każdy powinien się w tę podróż wybrać, choć czuję, że niejeden nie zdoła dotrwać do jej końca. Skończyłem czytać tę książkę kilka dni temu, a nadal jestem „emocjonalnie wypruty”. Nie do końca wiem co mogę dobrego zrobić ze zdobytymi informacjami, które miażdżyły mnie strona po stronie. Nie przypominam sobie innej lektury, która budziła we mnie tak ambiwalentne odczucia. Od dłuższego czasu wiedziałem, że muszę zmierzyć się z tym reportażem, a jednocześnie nie chciałem tego robić. To co działo się w Kanadzie przez dziesięciolecia łamie moje serce. Trzeba o tym głośno mówić, nawet jeśli jesteśmy w stanie robić to jedynie łamiącym się głosem.

Dziś trzeba zapłakać razem z cierpiącymi, z nadzieją, że z wybaczeniem przyjdzie też lepsze jutro. Ciężko jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, czy opowieść o tym, co działo się w prowadzonych przez kościoły szkołach z internatem, jest rozdrapywaniem ran i posypywaniem ich solą, czy może początkiem procesu uzdrowienia. Na jakim etapie jest Kanada? Podczas pisania tej książki autorce przyświecał konkretny cel:

„Książka jest próbą zrozumienia nie tylko tego, co się w Kanadzie wydarzyło – ale i tego, co przyszło potem. Jak działają mechanizmy pozwalające krzywdzić jednych, a rozgrzeszać drugich? Kto i z jakiej przyczyny czynił zło, a kto się na to milcząco godził? Ale byłam ciekawa nie tylko tego, co już się dokonało – interesowało mnie także, jak Kanada niesie to doświadczenie, jak chce sobie z nim poradzić. Skąd wziąć siłę, by spojrzeć w lustro? Jak dziś mówić o bliznach i nienaprawialności krzywd? Czy jakiekolwiek gesty i jakiekolwiek kwoty zmażą tamte winy? Czy pojednanie jest utopią, czy twardym procesem, trudnym dla wszystkich stron? Choć droga do niego jest nierówna i pełna zakrętów, Kanada nie tylko wytyczyła szlak, ale i odważyła się na niego wkroczyć. To doświadczenie nieprzyjemne, raniące i często nieudane – jednak czy ktoś w takiej sprawie zdobył się na więcej niż dzisiejsi Kanadyjczycy? „The world needs more Canada” to nie tylko slogan, który jest wszechobecny na gadżetach i reklamówkach w kanadyjskich sklepach. To także zachęta, by do win uniwersalnych, grzechów powszechnych, przymierzyć sprawdzone kanadyjskie narzędzia: empatię, otwartość i gotowość do spojrzenia na rzeczywistość taką, jaka jest, a nie taką, o jakiej roimy. Nie zawsze działają, ale lepszych nie mamy.”

Czytaj dalej „Dlaczego w Kanadzie płoną kościoły? / „27 śmierci Toby’ego Obeda”, Joanna Gierak-Onoszko [ 68 | 2022 ]”